Veiga Grétarsdóttir płynie kajakiem dookoła Islandii. Jej podróż rozpoczęła się w Ísafjörður, skąd udała się wzdłuż wybrzeża na południe. Przygodę Veigi dokumentuje Óskar Páll Sveinsson.
Veiga jest zadowolona z dotychczasowych postępów. „Odcinek od plaży Rauðisandur na Fiordach Zachodnich do Siglunes był bardzo trudny, całą drogę pod wiatr, tak jak na ostatnich 10 kilometrach przed wyspą Flatey we fiordzie Breiðafjörður”.
„Idzie bardzo dobrze” – powiedział Óskar Páll w rozmowie z dziennikarzem Iceland Monitor. „Jednej nocy płynęliśmy wzdłuż półwyspu Snæfellsnes, od Hellissandur do Arnarstapi. Do brzegu dotarliśmy około 8 rano. Podróż jest trudna, czasami musimy walczyć z wiatrem i dużymi falami, a na dłoniach mamy pęcherze. Veiga jest jednak twardą zawodniczką i z dnia na dzień jest coraz lepsza” – dodał.
Óskar szacuje, że do końca wyprawy pozostało jeszcze osiem do dziesięciu tygodni, ale przyznaje, że główną przeszkodą może być pogoda. Większość osób, które płynęły tą drogą kajakiem, potrzebowała na jej przebycie od dwóch do trzech miesięcy. Veiga spędza dużą część nocy na lądzie, a także od czasu do czasu przeznacza dzień na odpoczynek. Wychodzi na brzeg co 10–15 km. Najdłuższy dystans przebyty w ciągu jednego dnia wyniósł do tej pory 50 km.
Podczas podróży zaplanowano osiem wykładów, na których Veiga opowie o swoich doświadczeniach. Jest ona transseksualną kobietą. Podczas procesu zmiany płci próbowała popełnić samobójstwo. Dlatego realizując swoje kajakarskie przedsięwzięcie, zdecydowała się zebrać środki na rzecz islandzkiego Stowarzyszenia Píeta, pomagającego osobom będącym w trudnej sytuacji psychicznej.
Kajakową wyprawę Veigi można śledzić TU.
Krzysztof Szewczuk