Na południu Islandii odkryto komary – poinformował Björn Hjaltason, entomolog-amator, który jako pierwszy zauważył te owady na wyspie, w regionie Kjósarhreppur niedaleko Hvalfjörður. Tym razem komary znaleziono w stajni na południu kraju, a odkrycie może oznaczać, że owady zaczynają się rozprzestrzeniać.
Björn opisał znalezisko na facebookowej grupie Skordýr á Íslandi („Owady na Islandii”). Jak zaznaczył, po jego pierwszym odkryciu na zachodzie kraju wśród Islandczyków wybuchła prawdziwa „komaromania”, wyrosła być może na wcześniejszej „komarofobii” – ludzie zaczęli publikować zdjęcia różnych owadów, często zupełnie niespokrewnionych z komarami, w tym nawet motyli.
„W poniedziałek wieczorem otrzymałem zdjęcie z południowej Islandii przedstawiające muchówkę, która bez wątpienia była komarem. Następnego ranka pojechaliśmy z Mattim na miejsce i nie było wątpliwości – w stajni zastaliśmy kilka komarów. Co więcej, to inny gatunek niż ten, który znajdowałem wcześniej. Należy do rodzaju Culex, ale szczegółowej identyfikacji jeszcze nie przeprowadziliśmy” – napisał Björn.
Podkreślił, że rolnicy i właściciele gospodarstw na południu kraju powinni w najbliższym czasie zwracać uwagę na nietypową aktywność owadów w budynkach gospodarczych.
Pierwsze komary zauważono pod koniec października. Ekspert, z którym rozmawiała islandzka redakcja, ocenił, że rozprzestrzenienie się gatunku na terenie całego kraju może zająć od 10 do 50 lat.




