Minęły już 22 lata, odkąd Kristinn Kristmundsson, nazywany „Kiddi Vídeofly”, ustawił automat z colą na drodze z Egilsstaðir do Borgarfjörður we wschodniej Islandii.
Obecnie znajduje się tam nowszy automat z napojami gazowanymi i słodyczami, z którego turyści i inni odwiedzający mogą korzystać podczas zwiedzania okolicy.
Ponieważ automat, ustawiony w małym domku, znajduje się na uboczu, niemal na pustkowiu, w pobliżu Hrolllaugsstadir, jest zasilany wyłącznie energią wiatrową i słoneczną. „Domek jest naturalnie pomalowany na zielono, ponieważ jest zasilany wyłącznie zieloną energią” – mówi Kiddi dla mbl.is.
Mówi, że biznes radził sobie całkiem dobrze przez lata, ale podkreśla, że celem automatu nie jest zarabianie pieniędzy.
„To przedsięwzięcie w ogóle nie jest nastawiona na zysk. Jestem emerytem, mam 69 lat i chodzi mi bardziej o rozrywkę i dobrą zabawę” – mówi Kiddi i jasne jest, że włożył w ten projekt całe swoje serce i duszę.
W sklepiku Kiddiego znajduje się automat z napojami gazowanymi i słodyczami, księga gości oraz automat z tatuażami, który jest bardzo popularny.
Następną rzeczą do zrobienia jest zainstalowanie terminala do kart kredytowych, ale Kiddi nie wie, kiedy to nastąpi.
„Automat jest zrównoważony, nie tracę na nim pieniędzy. Jednak gdybym miał terminal do kart kredytowych, dokładałbym do interesu – ponieważ są one tak drogie. W firmie myPos są do mnie pozytywnie nastawieni i pomogą mi wymyślić, jak zainstalować terminal do kart kredytowych, ponieważ jest to jeden z najmniejszych sklepów na świecie w środku niczego”.
Automat Kiddiego pojawił się już w zagranicznej telewizji, w tym w dwóch niemieckich programach telewizyjnych.
„Nie dalej jak wczoraj podeszła do mnie niemiecka para, przywitała mnie po imieniu i powiedziała, że widziała mój sklepik w niemieckiej telewizji. Teraz jestem znany w całych Niemczech” – uśmiecha się Kiddi, dodając, że dopiero zaczyna się rozkręcać.
Najmniejszy sklep na świecie
Udostępnij ten artykuł