Na farmie Ríp w Hegranes miał zostać wywiercony otwór, przez który wypływałaby zimna woda. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem.
Jak twierdzą miejscowi, Hegranes jest jednym z największych na Islandii skupisk elfów, które skutecznie utrudniały pracę budowniczym – a to dlatego, że wykonawcy… nie poprosili magicznych stworzeń o zgodę na realizację projektu.
W ciągu dwóch tygodni pracy na farmie, firma odpowiedzialna za odwiert, VCK ehf., systematycznie napotykała różnorakie trudności. Sprzęt, z którego korzystali pracownicy, bardzo często przestawał działać. Kiedy jednak odkryto powód utrudnień, podjęto negocjacje z elfami.
Farmer Birgir Þórðarson z gospodarstwa Ríp oznajmił, że rozmowy zakończyły się porozumieniem. Otwór zostanie wywiercony nieco dalej niż w początkowo planowanym miejscu, w którym prawdopodobnie istniał kiedyś cmentarz.
Okazuje się, że od czasu osiągnięcia porozumienia, robotnicy nie napotykają już trudności. Mieszkańcy Hegranes głęboko wierzą w istnienie elfów. Jak poinformował RUV, Islandzki Zarząd Dróg musiał w 1978 zrezygnować z wysadzenia pagórka na drodze prowadzącej przez Tröllaskarð, ponieważ nie powiodły się negocjacje z „ukrytymi ludźmi”.
Ilona Dobosz