We wschodniej Islandii, w Gautavík, policja rozpoczęła śledztwo związane z hodowlą konopii przemysłowych. Gatunek Cannabis sativa ma niskie stężenie substancji THC, która jest głównym związkiem psychoaktywnym w marihuanie.
Islandzka Agencja ds. Leków poinformowała policję o uprawach, donosząc, że naruszają one obowiązujące prawo. Jednak w wyniku dochodzenia postanowiono odrzucić zarzuty i prawdopodobne jest, że rząd już wkrótce zmieni przepisy i usunie w ten sposób prawne przeszkody, jakie stoją na drodze hodowli konopi przemysłowych. To umożliwi rolnikom produkcję konopi do szerokiego użytku, w tym do produkcji płyt pilśniowych czy betonu przyjaznego dla środowiska.
Rolnicy otrzymali dotacje od rządu
Po powiadomieniu, jakie wpłynęło w sprawie upraw, odpowiednie władze pobrały próbki konopi i przetestowały je pod kątem obecności THC. W roślinach nie znaleziono aktywnego THC, ponieważ konopie przemysłowe zawierają go bardzo mało i nie mogą być wykorzystywane jako narkotyk. Jednak obecne prawo obowiązujące w Islandii, zabrania uprawy wszelkich roślin, które mogą zawierać jakiekolwiek ślady THC.
Rolnicy z Gautavík nie są pierwszymi, których uprawy konopi przemysłowych są kwestionowane przez Agencję ds. Leków. Innemu rolnikowi też zarzucono, że jego uprawa była sprzeczna z islandzkim prawem antynarkotykowym.
W piśmie, w którym policja zawiadamia o zakończeniu obecnego dochodzenia, potwierdzono, że w tym przypadku rolnicy z Gautavík uzyskali zezwolenie Islandzkiego Urzędu ds. Żywności i Weterynarii (MAST) na import 75 kg nasion konopi i że przesyłka przeszła przez odprawę celną bez problemu.
Policja zwróciła również uwagę, że rolnicy otrzymali od Ministerstwa Przemysłu i Innowacji dotację w wysokości 700 000 ISK na rozpoczęcie uprawy, co miało pomóc w rozwoju ich pomysłu.
W świetle niezgodności, na jakie natrafiono, policja stwierdziła, że jest mało prawdopodobne, aby farmerzy zostali skazani, gdyby sprawa trafiła do sądu, i zdecydowano o umorzeniu zarzutów.
Jedną z osób, które zajęły się uprawą konopi przemysłowych w Gautavík jest Oddný Anna Björnsdóttir, konsultantka ds. żywności i rolnictwa.
„Udało nam się wyprodukować płyty pilśniowe z konopi przemysłowych, które zebraliśmy zeszłego lata. Wykorzystaliśmy je również do tworzenia pamiątek. Ponadto wyprodukowaliśmy ognioodporny beton oraz eksperymentowaliśmy z produkcją soli i herbaty konopnej. Istnieje więc wiele możliwości tworzenia cennych produktów z tego surowca” – dodała Oddný Anna, mówiąc, że zamierza nadal uprawiać konopie przemysłowe.
Biorąc jednak pod uwagę obecne stanowisko Islandzkiej Agencji ds. Leków w sprawie konopi przemysłowych, nie jest pewne, czy tego lata rolnicy będą mogli ponownie importować nasiona tych roślin. Jednak niedawno rząd ogłosił, że Ministerstwo Przemysłu i Innowacji oraz Ministerstwo Zdrowia zamierzają współpracować w celu zmiany przepisów dotyczących legalnej uprawy konopi przemysłowych.
mmn/ruv.is