Czy ktoś z nas pamięta skąd się wzięła tradycja zabawy sylwestrowej? Jak to się właściwie zaczęło, że ludzie rozpoczęli świętowanie nadejścia Nowego Roku? Tradycja obchodzenia Nowego Roku znana jest od wieków. Jednak kiedyś ludzie witali Nowy Rok zupełnie inaczej. Dzisiaj chodzimy na przyjęcia, hucznie się bawimy, o północy pijemy szampana, strzelają fajerwerki, na te atrakcje czeka się czasem bardzo długo. Zanim jednak rozpoczniemy świętowanie warto jest dowiedzieć się, jak dawno temu witano Nowy Rok.
Podczas poszukiwań informacji na ten temat natrafiliśmy na bardzo ciekawy artykuł autorstwa Mietka Emocnego, który ukazał się na stronie Artelis i który to przybliża historie i tradycje związane z Nowym Rokiem.
„Nowy Rok świętowano już w czasach starożytnych, jednak nie ustalono jednej daty w związku z różnicą w kalendarzach. Juliusz Cezar ustalił datę rozpoczęcia kolejnego roku na 1 stycznia w 46 r. p.n.e. Wcześniej starożytni Rzymianie obchodzili święto 1 marca. Obrzędy nocy sylwestrowej związane były z rytmem natury, a obchody trwały zwykle dłużej niż jedną noc.
Celtycki Sylwester nazywany był samhain, a Nowy Rok świętowano na koniec lata. Obchody trwały dziewięć dni. Podczas samhain nikt nie mógł być samotny – wierzono, że jeśli ktoś nie miał tego dnia towarzystwa, jego dusza zostanie potępiona. W wigilię Nowego Roku obchodzono święto zmarłych. Wierzono, że tego dnia dusze zmarłych przebywają razem z żyjącymi.
Babilończycy rok rozpoczynali wiosną w porze deszczowej, kiedy to natura budziła się do życia, również odradzali się ludzie. Obchody trwały aż 10 dni. Król Babilonii przechodził rytuał upokorzenia. Kapłan bił władcę w twarz, co miało odkupić jego winy, na trzy dni odbierano mu władzę, po tym czasie zostawał rozgrzeszany i organizowano huczne przyjęcie dla podwładnych.
W starożytnym Egipcie wejście w kolejny rok świętowano pod koniec września, kiedy wylewał Nil. Ludzie śpiewali, grali na trąbkach, tamburynach, bębnach, w pochodzie zbliżali się przed oblicze Faraona. Obchody trwały aż miesiąc.
W tradycji chrześcijańskiej święto związane jest z datą śmierci papieża Sylwestra I, który zmarł 31 grudnia 335 roku. Pierwszy raz noc sylwestrowa była obchodzona w 999 roku. Ludzie obawiali się końca świata związanego z wejściem w nowe millenium. Kiedy wybiła północ i nie doczekano zapowiadanej apokalipsy, zaczęto świętować. Ludzie wyszli na ulice, śpiewali, tańczyli. 1 stycznia 1000 roku papież Sylwester II dał wiernym błogosławieństwo „urbi et orbi” („miastu i światu”), co stało się tradycją i funkcjonuje do dzisiaj. Święty Sylwester jest patronem zwierząt domowych.
Łacińska nazwa stycznia 'lanuaris’ pochodzi od imienia rzymskiego boga Janusa, przedstawianego jako postać o dwóch głowach, jedną skierowaną w tył, spoglądającą w przeszłość, drugą w przyszłość.
W Polsce określenie 'Nowy Rok’ weszło pod koniec XVIII wieku, wcześniej mówiono Nowe Latko, termin ten pozostał w języku niektórych polskich gwar. Noc sylwestrowa rzadko była obchodzona, dopiero w połowie XIX wieku w bogatych domach mieszczańskich organizowano przyjęcia, które polegały na wspomnieniach i wróżbach.
Na wsiach pieczono bułeczki – szczodraki, które dawano w prezencie dzieciom, krewnym jako życzenie zdrowia i pomyślności. Chlebki zanoszono do obory, wierzono, że ochroni to bydło przed złymi mocami(…)
W całej Polsce spiżarnie musiały być dobrze zaopatrzone, posiłki sycące, by zapewnić obfitość na kolejny rok. Do dzisiaj funkcjonuje przesąd, że nie można sprzątać w ostatni dzień roku, ponieważ wyrzuca się szczęście z domu. Można również wróżyć z bąbelków szampana, jeśli są duże, szybko się przemieszczają, czeka nas rok przemian, jeśli są małe, delikatne równo poruszają się do góry, możemy liczyć na spokój i zdrowie. Łańcuszki bąbelków krzyżujących się oznaczają, że należy dbać o zdrowie i nie wydawać za dużo pieniędzy.”