Już przez drugi rok z rzędu, lęgi rybitw popielatych są bardziej udane niż w poprzedniej dekadzie. Przyczynił się do tego przede wszystkim lepszy dostęp do pokarmu.
Ornitolog Gunnar Þór Hallgrímsson wyjaśnił w wywiadzie dla Stöð 2, że niedaleko terenów, na których gniazdują rybitwy, wzrosła populacja dobijakowatych – niewielkich ryb, będących pożywieniem dla ptaków. Dzięki temu, coraz więcej piskląt przeżywa okres lęgowy.
Wywiad, nagrany w Seltjarnarnes, można obejrzeć poniżej. Trasa wędrówek rybitw popielatych jest rekordowo długa. Ptaki te spędzają lato w Arktyce, gdzie chowają pisklęta, a na zimę przylatują na Antarktydę, na której trwa wówczas lato. Dystans, jaki pokonują, wynosi 19 000 km lub więcej.
Rybitwy słyną też z charakterystycznego upierzenia: białego tułowia, zakończonych na czarno skrzydeł, czarnego czubka głowy oraz czerwonego dzioba i nóg. Ptaki te znajdują się pod ochroną i nie powinno podchodzić się do ich kolonii. Nie należy tego robić także ze względu na własne bezpieczeństwo – rybitwy, choć piękne, potrafią być bardzo zawzięte. Odstraszają intruzów skrzeczeniem, dziobaniem w głowy, czasem także zdarza im się zrzucać śmierdzące „bomby” na nieproszonych gości.
Ilona Dobosz