Na pewno pamiętacie z dzieciństwa jego wspaniały smak, wyjątkową kruchość wafelków i polewę z czekolady. Niejednemu z nas mama wkładała go do tornistra jako dodatek do drugiego śniadania. Zabieraliśmy go na szkolne wycieczki, w góry, a także w dalsze podróże.
Dzisiaj Prince Polo – kultowy polski wafelek – podbija świat. A ma już 63 lata. Jest produkowany od 1955 roku i sprzedawany z powodzeniem m.in. w Czechach, na Słowacji, na Malcie, na Ukrainie, na Litwie, Łotwie, a także… na Islandii, gdzie znany jest pod nazwą Prins Póló.
Jak podaje Telewizja Polska, na Islandii zjada się rocznie ok. 160 ton Prince Polo. Dlatego też Islandczycy postanowili pokazać swoje uwielbienie dla słodkiej polskiej przekąski w mediach społecznościowych. Powstał więc profil na Instagramie „Prince Polo á Íslandi„. Znajdziemy tam zdjęcia wafelka w różnych aranżacjach, także pośród islandzkiego krajobrazu.
Polski wafelek jest więc bezsprzecznie islandzkim królem słodyczy, co nie dziwi. Jaka przekąska najlepiej smakuje w duecie z dobrą kawą, której mieszkańcy Islandii również są koneserami i wielbicielami.
Grupa GMT/Olga Szelc