Tegoroczny RIFF to jak zwykle gama ciekawych wydarzeń, spotkań, rozmów, a przede wszystkim okazja do zobaczenia europejskiego kina w najlepszym wydaniu. W zacnym gronie wyświetlanych w tym roku filmów znalazło się 30 propozycji z Polski.
Na dobry początek coś w temacie imigracji, ale z zupełnie innej perspektywy. Film „Nowy świat” opowiada o trójce imigrantów, dla których lepszym światem ma być Polska. Trzech filmowych debiutantów, Elżbieta Benkowska, Łukasz Ostalski, Michał Wawrzecki, stworzyło trzy opowieści, których młodzi bohaterowie pochodzą z Białorusi, Ukrainy i Afganistanu.
Czy „seks może uratować świat”? Odpowiedź na to pytanie daje film dokumentalny w reżyserii Michała Marczaka „Fuck for Forest”. W 2013 roku, jak podaje Polski Instytut Sztuki Filmowej, dokument był najczęściej wyświetlanym polskim filmem za granicą. Film opowiada o nietypowym sposobie zbierania pieniędzy na ratowanie przyrody przez publikowanie amatorskiego porno i podróży uczestników przedsięwzięcia do Amazonii.
Młodość, wolność, poszukiwanie siebie, własnych wartości i potrzeb to tematyka „Wszystkich nieprzespanych nocy”. Krzysiek po zakończeniu wieloletniego związku przeprowadza się do swojego kumpla Michała. Wspólnym szaleństwom młodych mężczyzn nie ma końca. Prawie. Sytuacja zaczyna się komplikować, kiedy na horyzoncie pojawia się dawna miłość Michała, Eva.
Kolejne dwie propozycje to filmy wyreżyserowane przez Tomasza Wasilewskiego. „Płynące wieżowce” jest opowieścią o Kubie, na którego drodze staje miłość do… Michała. W filmie nie ma zderzenia z przejaskrawionym obrazem osób homoseksualnych, to nie są nadzwyczajne jednostki wyróżniające się wśród otaczającego tłumu pawimi piórami. Wasilewski pokazuje pełną pasji, ale prostą miłość miedzy dwoma dojrzewającymi mężczyznami, którzy zmierzają się ze środowiskiem, w którym zostali wychowani, ze związkami heteroseksualnymi, które nagle z dnia na dzień zatraciłī na sensie istnienia. W „Płynących wieżowcach” dotychczasowi widzowie odnajdywali uniwersalną historię miłości i namiętności na miarę naszych czasów.
„Zjednoczone stany miłości” powstały w 2015 roku. Wypieszczone kadry pokazujące rzeczywistość Polski z roku 1990 są tłem do historii i pragnień czterech kobiet. Marzena, grana prze Martę Nieradkiewicz marzy o karierze modelki. Magdalena Cielecka, czyli filmowa Iza, szuka spełnienia w namiętności do Karola granego przez Andrzeja Chyrę. Renata, w której postać wcieliła się Dorota Kolak marzy o Marzenie, swojej sąsiadce, natomiast Agata, czyli Julia Kijowska notorycznie stawia swoje życie na szali wyborów, pragnąc ucieczki od otaczającego ją świata. Tym obrazem w swój coraz dojrzalszy sposób Wasilewski rozlicza się z czasami wczesnej młodości, kiedy pożądanie, romans, miłość i wolność szły w parze z nowymi spodniami Levis’a kupionymi na placu.
Chwilę horroru za sprawą Olgi Hepnarovej granej przez Michalinę Olszańską przeżyją widzowie „Ja, Olga Hepnarová”. Tomás Weinreb i Petr Kazda, dzięki zdjęciom Adama Sikory i kreacji Olszańskiej stworzyli niezwykłą opowieść o dziewczynie, która w 1973 roku w Czechosłowacji, wjechała w grupę osób, zabijając osiem na miejscu, radząc sobie w ten sposób ze swoimi problemami mentalnymi i niedostosowaniem w społeczeństwie.
Grzegorz Zariczny, którego realizacje zdobyły uznanie na całym świecie oraz były wielokrotnie nagradzane podczas festiwali filmowych, w prezentowanych podczas RIFF 2016 „Falach” opowiada o losach dwóch przyjaciółek z Nowej Huty. Siedemnastolatki uczą się na fryzjerki, chcąc zdobyć zawód, który zapewni im lepszy los niż ten, który mają przy boku rodziców. Jest to pierwszy film pełnometrażowy Grzegorza Zaricznego.
Dla wielu miłośników kina kolejna propozycja tegorocznego RIFF jest wisienką na torcie. Chodzi o „Ostatnią rodzinę”, czyli opowieść o Beksińskich. Matuszyński przedstawia biografię Zdzisława, genialnego polskiego malarza, i Tomasza, tłumacza, dziennikarza, ekscentryka. W filmie nie brakuje przedstawienia ważnej osoby w tej rodzinie, czyli Zofii, żony Zdzisława, matki Tomasza. Niełatwa historia Beksińskich pokazuje ich życie artystyczne, zawodowe, osobiste, pełne dramatów wynikających z niezwykłych osobowości głównych postaci. Zarówno życie Zdzisława i Tomasza było wypełnione emocjonującymi zdarzeniami, zwątpieniem w życie i jego uwielbieniem zarazem. Zarówno życie Zdzisława, jak i Tomasza, zakończyło się tragicznie.
Mocnym elementem polskim na RIFF 2016 będzie również wyświetlenie wszystkich części „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego. Cykl inspirowany jest kolejnymi przykazaniami dekalogu. Piękne kino Kieślowskiego i podjęcie trudnych tematów w niełatwy sposób to klasyka polskiego kina, które znane jest w najdalszych zakątkach świata. Moralność, człowieczeństwo, współistnienie w społeczeństwie, pragnienia doczesne, życie po śmierci – każdy z elementów dekalogu rozrysowany w kadrach kolejnych części cyklu jest dziełem filmowym samym w sobie.
Oprócz filmów pełnometrażowych, podczas RIFF 2016, będzie można zobaczyć serię polskich filmów krótkometrażowych, projekcja których zaplanowana jest na godzinę 17, 30. września w Nordic House, oraz wziąć udział w panelu dyskusyjnym „Polskie kino, szanse i przeszkody”, który zacznie się w piątek dwie godziny wcześniej, również w Nordic House, przy Sturlugata 5, w Reykjaviku. Z kolei w piątkowy wieczór „Fokus na Polskę: Koncert i impreza” wraz z polskimi gości RIFF 2016 zawiedzie nas do Hlemmur Square. Obydwa wydarzenia mają swoje strony opisujące spotkania na portalu Facebook.
Wszystkie informacje na temat RIFF 2016 wraz z opcją rezerwacji biletów można znaleźć na oficjalnej stronie festiwalu riff.is.
Justyna sajja Grosel