Indriðason stworzył przekonującą fabułę, z ciekawymi i wyrazistymi postaciami, z pasjonującym i drobiazgowym śledztwem. Tytuł „Głos” odnosi się do zabitego mężczyzny, który jako dziecko był śpiewakiem o niespotykanie czystym głosie, a także do wewnętrznego nakazu, jaki słyszą ludzie chorzy psychicznie, popychającego do czynienia zła. To również echo rozmów, jakie prowadzimy sami ze sobą, próbując uporać się z wydarzeniami z przeszłości, które wciąż mają wpływ na teraźniejszość. Ofiara to mieszkający i pracujący w hotelu portier, złota rączka, cichy człowiek, który co roku przebierał się za świętego Mikołaja. W takim też stroju, z opuszczonymi spodniami, prezerwatywą na członku i raną kłutą w sercu tuż przed Bożym Narodzeniem znalazła go pokojówka.
„…myli się ten, kto mniema, że Islandia jest oazą spokoju. Indriðason kolejny raz otwiera wrota do swej krainy, odsłaniając namiętności, okrutne instynkty, wstydliwe tajemnice i ludzkie tragedie…”
Książkę przełożył Jacek Godek, data polskiej premiery to 10.08.2011