Minionej nocy, grupa osób ubiegających się o azyl w Islandii, została zatrzymana i wcześnie rano deportowana do Grecji. Łącznie z kraju deportowano 15 osób. Na liście do deportacji znajdowało się 28 osób, które ubiegały się o ochronę międzynarodową na wyspie, jednak 13 osób nie znaleziono.
W oświadczeniu Komendanta Głównego Policji mówi się, że osoby, które zostały deportowane, ubiegały się o ochronę międzynarodową i otrzymały ostateczny status ich spraw z Urzędu Imigracyjnego, w związku z czym nakazano im opuszczenie kraju.
Wspomniana grupa osób obejmuje pięcioosobową rodzinę z Iraku, która przebywa w tym kraju od ponad dwóch lat.
Ludzie Ci mieli możliwość opuszczenia kraju sami i bez udziału policji, zanim zostali eskortowani z kraju. Przygotowania do tego trwały od ponad miesiąca, informują służby.
„Kiedy osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową otrzymają ostateczne wyniki swoich spraw w Urzędzie Imigracyjnym, jest jasno określone, że będą musiały opuścić kraj i znaleźć się na liście zleceń wydziału wsparcia. Osoby nie są usuwane z listy, chyba że na prośbę Islandzkiego Urzędu Imigracyjnego” – czytamy w oświadczeniu.
W oświadczeniu stwierdza się również, że jeśli osoba ubiegająca się o azyl zostanie uznana za niechętną do współpracy lub niebezpieczną, policja ma prawo zapewnić przeprowadzenie eskorty policyjnej oraz zapewnić bezpieczeństwo osobom ubiegającym się o azyl i społeczeństwu. Jednak uprawnienia te nie są wykorzystywane, chyba że jest to konieczne.
Oświadczenie mówi również, że w grupie była jedna osoba niepełnosprawna, Hussein Hussein z Iraku, który poruszał się na wózku inwalidzkim i że wózek został wysłany za granicę razem z nim. W grupie tej nie było dzieci i jak na razie nie ma ich, na wspomnianej liście zleceń pracy wydziału wsparcia.
Z oświadczenia wynika, że Komendant Główny Policji nie zamierza udzielać dalszych informacji w sprawie.