FH Hafnarfjörður żegna półzawodową piłkę i staje się klubem zawodowym. Jón Rúnar Halldórsson – prezes FH ogłosił, iż klub znalazł się w takim miejscu, na jakie ciężko pracowano przez wiele lat i jego drużyna stała się w pełni profesjonalną. „Mamy dobrych piłkarzy i trenerów. Musimy poprawić kilka rzeczy i będziemy jeszcze lepsi” – powiedział Jón. Prezes opowiada również, że teraz głównym celem zespołu jest walka o tytuł oraz dobra gra w europejskich pucharach. Zauważa, że uczestnictwo w fazie grupowej Ligi Europy może przynieść jego klubowi spore wpływy. Obecnie FH jest najbardziej opłacalnym zespołem na wyspie i prawdopodobnie najdroższą drużyną Islandii w historii. W zimowym okienku transferowym poczyniono bardzo znaczące transfery. Ściągnięto zarówno młodych, utalentowanych zawodników z kraju, ale i doświadczonych piłkarzy, którzy w niedalekiej przeszłości kosztowali kilka milionów euro, jak również bardzo ciekawe sylwetki zza granicy. Taką postacią jest chociażby Jérémy Serwy, który jako junior grał w RSC Charleroi, później występował w Zulte Waregem, rezerwach Borussii Dortmund i Újpeście Budapeszt.
Klub od kilku lat przed rozpoczęciem sezonu lata na profesjonalne zgrupowania za granicę. W tym roku podczas pobytu w Marabella Football Center islandzkie FH pokonało mistrza Norwegii – Molde FK, czy zremisowało z Valerengą. Jón Rúnar Halldórsson komentuje, iż FH gra dwunasty rok z rzędu w kwalifikacjach do europejskich pucharów i w klubie stwierdzono, że wyższe fazy są dla nich w końcu dostępne. Pozostałe drużyny na Islandii mogą im zazdrościć i już teraz wszyscy są pod wrażeniem, tego co klub uczynił na przestrzeni ostatnich lat. W Hafnarfjörður ruszyła budowa nowych obiektów treningowych. Wkrótce rozbudowany ma zostać również stadion – obecnie jeden z najlepszych obiektów po Laugardalsvöllur. Do tego sezonu FH przystępuje jako wicemistrz Islandii. W zeszłym roku tytuł najlepszej drużyny Pepsi-deildin zweryfikował ostatni ligowy mecz na Kaplakriki, gdzie górą był Stjarnan.