Wczoraj po południu organizacja należąca do właścicieli gruntów w Reykjahlíð, znajdującego się na terenie Mývatnssveit w północnej Islandii, zaczęła pobierać opłaty w wysokości 800 koron za dostęp do gorących źródeł na wschód od Námafjall. Opłaty są nałożone zarówno na Islandczyków, jak i zagranicznych turystów.
Olaf H. Jonsson, rzecznik organizacji właścicieli gruntów powiedział w wywiadzie dla Morgunblaðið, że organizacja nie obawia się zdecydowanego sprzeciwu, przede wszystkich Islandczyków, z powodu wprowadzenia opłat.
– Tak naprawdę nasze działania to istotny element ochrony obszarów zagrożonych przez wzmożoną obecność turystów. Warto zauważyć, że dochody z opłat wstępu zostaną przeznaczone na rozbudowę zaplecza noclegowego, poprawę bezpieczeństwa w obszarach, które są często tak samo śmiertelne, jak piękne. A do tego potrzeba pieniędzy – mówi Olaf H. Jonsson. – Będę bardzo zaskoczony, jeśli ludzie będą przeciwni takim rozwiązaniom – dodaje.