W tym tygodniu na łamy islandzkich gazet powróciła sprawa dyrektora Islandzkiego Banku Centralnego – Mára Guðmundssona, który po obniżce pensji w 2009 roku podał bank do sądu. Sprawa ta zakończyła się w zeszłym roku przegraną Guðmundssona, a w tym tygodniu okazało się, że bank pokrył wszystkie koszty prawne związane z tą sprawą i stało się to bez wiedzy całego zarządu. Opłata została dokonana na podstawie decyzji, którą wydał prezes zarządu, informuje Lára V. Júlíusdóttir z Morgunblaðið.
Már Guðmundsson, zastrzega jednak, że pozew, który złożył był częścią działań mających na celu doprowadzenie do niezależności banku od rządu.
W związku ze sprawą, w czwartek doszło do spotkania nowego zarządu banku, podczas którego omówiono, to czy właściwym posunięciem było to aby bank pokrył koszty prawne związane ze sprawą.
Dodatkowo zarząd banku zwrócił się do specjalnej komisji rządowej o zbadanie sprawy i tego czy decyzje, które podjęto w tej sprawie były zgodne z zasadami i rozporządzeniami banku.
Wyniki tego śledztwa mają być dostępne pod koniec przyszłego tygodnia.