Kluczowa ustawa dotycząca dawstwa narządów, której projekt znajdował się w islandzkim parlamencie od 2012 roku, została ostatecznie uchwalona. Po wejściu nowego prawa w życie zgoda na pobranie narządów od każdego obywatela Islandii będzie domyślna, chyba że podejmie on przed śmiercią działania, aby to uniemożliwić.
Obecna wersja ustawy została przedstawiona przez parlamentarzystów z Partii Postępu, Silję Dögg Gunnarsdóttir i Willuma Þóra Þórssona, a pierwotny projekt został złożony przez posłankę Siv Friðleifsdóttir, która zasiadała w parlamencie z ramienia tego samego ugrupowania w 2012 roku.
Zasady wprowadzone przez nową ustawę są bardzo proste. Po śmierci wszyscy Islandczycy będą domyślnie uznawani za dawców narządów. Organy nie zostaną pobrane tylko wtedy, gdy zmarły za życia wyrazi swój sprzeciw wobec ich pobierania lub nie podejmie żadnych działań, ale sprzeciw wyrazi jego najbliższa rodzina.
Nowe prawo nie należy do rewolucyjnych. Inne kraje skandynawskie już dawno uchwaliły podobne ustawy. Badania przeprowadzone na Islandii wykazały, że ludzie, którzy mieli wkrótce umrzeć, byli skłonni oddać po śmierci swoje organy tylko w 60% przypadków.
Biorąc pod uwagę braki organów dostępnych do transplantacji, nie tylko w Islandii, ale i na całym świecie, nowa ustawa daje nadzieję, że czas oczekiwania na niektóre zabiegi ratujące życie ulegnie skróceniu.
Ministerstwo zdrowia przygotowuje oświadczenie, w którym poinformuje Islandczyków o nowym prawie i związanymi z nim zasadami.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski