Rząd odrzucił propozycję radykalnej reformy podatkowej zaproponowanej przez ASÍ. Reforma ta znacznie podniosłaby miesięczną ulgę podatkową dla pracowników o najniższych zarobkach.
Sólveig Anna Jónsdóttir, przewodnicząca związku zawodowego Efling, powiedziała: „Oczekiwaliśmy propozycji ulgi w wysokości około 20 tysięcy koron na miesiąc. To byłaby podstawa do negocjacji”.
Zamiast tego, rząd zaproponował podniesienie ulgi podatkowej o 6750 koron miesięcznie dla wszystkich zarabiających poniżej 900 tysięcy koron brutto na miesiąc. Ta propozycja miałaby wejść w życie od roku 2020.
Przewodnicząca Eflingu skomentowała to: „Nie rozumiem, dlaczego rozszerzają oni tak niewielkie cięcia podatkowe tak wysoko na skali dochodów. Dlaczego marnują tę niewielką przestrzeń fiskalną, jak ją nazywają, na dochody znacznie przewyższające to, co jest konieczne do pokrycia kosztów życia? To pozostawia wielkie grupy osób o niskich dochodach z niemal niczym”.
ASÍ i związki zawodowe oczekiwały od rządu propozycji reformy podatkowej, która ulżyłaby najmniej zarabiającym pracownikom, a także propozycji dotyczących poprawienia sytuacji na islandzkim rynku pracy. Reformy te umożliwiłyby też kontynuację negocjacji związków zawodowych i SA, które do tej pory nie przyniosły żadnych efektów.
Jak donosi Fréttablaðið, Vilhjálmur Birgisson, przewodniczący Związku Zawodowego w Akranes i wiceprzewodniczący ASÍ, wybiegł z dzisiejszego spotkania z przedstawicielami rządu oburzony, komentując: „Jeśli sytuacja do tej pory była poważna, to mój Boże, teraz jest ona dopiero poważna”.
Komisja negocjacyjna ASÍ, spotkała się dziś o godzinie 15:00. Po naradach ogłoszono, że propozycje rządu spotkały się z niezadowoleniem i gniewem ze strony związków zawodowych.
Reforma podatkowa zaproponowana przez ASÍ miała polepszyć warunki pracowników na Islandii, a także ułatwić negocjacje nowych umów zbiorowych pomiędzy związkami zawodowymi i SA. Po raz pierwszy w negocjacjach zbiorowych na Islandii związki zawodowe wystosowały też żądania względem rządu, który do tej pory zwlekał z jakąkolwiek reakcją.
Negocjacje z pracodawcami rozpoczęły się pod koniec 2018 roku. Do tej pory żadne nowe umowy nie zostały podpisane. Negocjacje stoją w miejscu. Następne spotkanie związków zawodowych Efling, VR, VLFA i Związku Zawodowego w Grindaviku z SA w obecności mediatora rządowego odbędzie się w czwartek, 21 lutego. Jeśli podczas tego spotkania strony nie dojdą do porozumienia, negocjacje najprawdopodobniej zostaną zerwane. Rezultatem upadku negocjacji związków zawodowych i SA mogą być strajki pracowników w sektorze prywatnym.
Z końcem marca tracą też ważność umowy zbiorowe w sektorze publicznym, co oznacza że związki zawodowe będą też negocjowały nowe umowy dla pracowników rządu, administracji, szpitali i innych placówek publicznych. Jeśli te negocjacje będą się odbywały tak samo źle, jak negocjacje w sektorze prywatnym, istnieje szansa, że dojdzie do dalszego zaostrzenia i tak już poważnej sytuacji.
Efling