Minister środowiska, Guðmundur Ingi Guðbrandsson, jest skłonny rozważyć każdą opcję, która mogłaby stanowić odpowiedź na kryzys klimatyczny. Jak donosi RÚV, tym razem wśród rozważanych przez niego pomysłów jest wprowadzenie podatku węglowego od przelotów, którego wysokość byłaby uzależniona od ilości zanieczyszczeń emitowanych na danej trasie.
Podatek węglowy od przelotów od lat jest rzeczywistością w Unii Europejskiej. Islandia nie jest częścią Unii, więc niektóre linie lotnicze skutecznie unikają płacenia podatku, ale Guðmundur twierdzi, że jest otwarty na możliwość zmiany prawa w tym zakresie.
„Myślę, że to dobry pomysł” – powiedział reporterom. „Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że inicjatywa ta wyszła od samych usługodawców, zarówno linii lotniczych, jak i lotnisk. To pokazuje, że istnieje dobrowolna gotowość do wzięcia udziału w wielkim projekcie, jakim jest walka z kryzysem klimatycznym”.
Guðmundur dodał, że Ministerstwo Turystyki jest również zaangażowane w poszukiwania sposobów realizacji tego pomysłu na terenie Islandii. Dokładne szczegóły, takie jak sposób obliczania podatku na podstawie emisji z danego przylotu lub odlotu z wyspy, nadal wymagają dopracowania. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale minister jest otwarty na wszelkie możliwości.
„Przyjmuję każdą możliwą opcję, ponieważ musimy przeanalizować wszystkie koncepcje prowadzące do powstrzymania kryzysu klimatycznego” – powiedział.