Kristján Þór Júlíusson, Minister Rybołówstwa i Rolnictwa, zakończył proces przyznawania funduszy w wysokości 970 mln ISK (7,5 mln USD / 6,3 mln EUR) dla hodowców owiec i bydła. Jest to element 12-punktowego planu działania w reakcji na wpływ pandemii na islandzkie rolnictwo. Ograniczenia społeczne i dotyczące podróży mocno dotknęły islandzkich hodowców, prowadząc do spadku zarówno popytu, jak i cen na ich produkty.
„Nie ulega wątpliwości, że islandzcy rolnicy odczuli skutki pandemii COVID-19 na różne sposoby. Ponieważ do Islandii nie przyjechali turyści, popyt na produkty żywnościowe zmniejszył się, a jednocześnie wzrósł import. Uderza to w krajową produkcję żywności” – napisał Kristján Þór w grudniu ubiegłego roku, krótko po tym, jak zgłosił swoją inicjatywę. Zwrócił uwagę, że ceny mięsa i wełny spadły. Produkcja mięsa jest szczególnie wrażliwa na gwałtowne zmiany na rynku, ponieważ ograniczenie produkcji może trwać nawet rok. W związku z tym, rezerwy jagnięciny i wełny w Islandii znacznie wzrosły, gdyż popyt spadł zarówno na rynku lokalnym, jak i międzynarodowym.
Fundusze zostały już zatwierdzone i przydzielone. 75% trafi do hodowców owiec, a pozostałe 25% do hodowców bydła. Finansowanie jest częścią szerszego planu działania mającego na celu wsparcie lokalnego przemysłu rolnego w reagowaniu na wyzwania związane z pandemią. Inne środki obejmują zamrożenie podwyżek stawek, zmiany w kontyngentach, wysiłki na rzecz zwiększenia możliwości rolników w zakresie produkcji domowej w gospodarstwie oraz stworzenie nowej polityki rolnej dla Islandii.