Samolot linii lotniczych PLAY wylądował wczoraj po raz pierwszy na lotnisku w Reykjaviku. Zarząd linii lotniczych oraz przedstawiciele Islandzkiej Giełdy Papierów Wartościowych świętowali na wysokości dwunastu tysięcy stóp wejście firmy na giełdę.
Minęły trzy tygodnie, odkąd linie Play otrzymały swój pierwszy odrzutowiec, i jedenaście dni od pierwszego zaplanowanego lotu. Wczoraj samolot tej najnowszej islandzkiej linii lotniczej po raz pierwszy wylądował na stołecznym lotnisku.
Po wylądowaniu na pokład samolotu weszli przedstawiciele spółki Play i giełdy oraz zaproszeni goście, którzy przelatując nad islandzkim interiorem świętowali wejście spółki na giełdę. Na wysokości dwunastu tysięcy stóp tradycyjnie zabrzmiał dzwon giełdowy, który jest znakiem wejścia spółki na giełdę, ale handel akcjami rozpocznie się formalnie dopiero w piątek rano.
Magnús Harðarson, dyrektor generalny Nasdaq Iceland, powiedział, że „giełda zyskała skrzydła i odleciała”. Była to niezapomniana, przełomowa ceremonia.
„Jest to pierwsza taka ceremonia w powietrzu. Tym samym Play uzupełnia w tym roku rynkowe trio. Można tak powiedzieć, bo jak do tej pory, rejestracje spółek odbywały się w powietrzu, na lądzie i na morzu” – powiedział Magnús.
„Oczywiście jesteśmy po prostu niesamowicie szczęśliwi i poruszeni tym, jak firma została przyjęta i jakie mamy wsparcie. Od pracowników, podróżnych, osób, które kupują bilety do i z Islandii i od wszystkich inwestorów, którzy wierzą w firmę, a także od ogromnej liczby anonimowych osób” – mówił dyrektor generalny Birgir Jónsson.
Uważa się, że oferta akcji Play zakończyła się sukcesem, a popyt okazał się ośmiokrotnie większy niż podaż akcji.
W miniony weekend Play dostał swój drugi odrzutowiec, a trzeci ma zostać oddany za pół miesiąca. Wszystkie to Airbusy A321 z miejscami dla 192 pasażerów.
mmn/visir.is