Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, która została zwołana z powodu rosnącej liczby zakażonych, sytuację w kraju omawiali główny epidemiolog Þórólfur Guðnason, lekarz krajowy Alma D. Möller oraz szef policji z Agencji Ochrony Cywilnej Víðir Reynisson.
Epidemiolog przyznał, że możliwe będzie złagodzenie obostrzeń w kraju, jeśli okaże się, że osoby zakażone mutacją omicron, przechodzą chorobę z łagodniejszymi objawami.
Jak wynika z danych opublikowanych na stronie covid.is, dziś zdiagnozowano mniej zakażeń niż w ciągu ostatnich dni. Wczorajsze testy wykryły 744 nowych przypadków, a 298 osób w czasie testowania było poddanych kwarantannie.
Podczas konferencji prasowej doktor Alma D. Möller, podkreśliła, że obecnie personel szpitala znajduje się pod bardzo dużą presją. Szpital jest w stanie pogotowia, a część pracowników z powodu rosnącej liczby zakażeń na oddziałach oraz wśród przychodzących pacjentów, została wysłana na kwarantannę lub do izolacji.
W związku z tym każda osoba, która wykazuje objawy przeziębienia lub choroby, przed wizytą w ośrodku zdrowia lub w szpitalu, powinna poddać się testom PCR.
Mieszkańców zachęca się do ściągnięcia aplikacji śledzącej – Rakning-19 i jej aktywowania, ponieważ dzięki temu ułatwione będzie śledzenie zakażeń. Dodatkowo przypomina się o tym, że aplikacja została zaktualizowana 15 grudnia, dlatego zachęca się wszystkich posiadających starszą wersję do jej aktualizacji.
Þórólfur Guðnason, przyznał także, że władze przyglądają się możliwości skrócenia izolacji oraz kwarantanny dla pacjentów bezobjawowych. Dyskusję na ten temat wywołała zmiana wprowadzona przez Amerykańską Agencję Nadzoru Epidemiologicznego, która zdecydowała o wprowadzeniu skrócenia izolacji z 10 do 5 dni, pod warunkiem, że choroba u zakażonych osób przebiega bezobjawowo lub z niewielkimi objawami.
W czasie konferencji przyznał on jednak, że nadal wiele pytań związanych ze zmianami pozostaje bez odpowiedzi.
„Dlatego uważam, że rozsądnie jest poczekać ze zmianą wytycznych jakie obowiązują w kraju, do czasu uzyskania oceny innych instytucji, np. Urzędu Nadzoru Epidemiologicznego Unii Europejskiej” mówił epidemiolog.