Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł kraje, które nałożyły na Rosję sankcje w związku z inwazją na Ukrainę, aby nie pogarszały sytuacji kolejnymi działaniami.
Ambasador Rosji w Islandii, Michaił W. Noskow, powiedział, że rząd rosyjski jest przygotowany na ostrzejsze środki. „Rząd jest w trakcie analizy i oczywiście jest w kontakcie ze wszystkimi krajami, które poparły te sankcje, w tym z Islandią, i podejmiemy działania rewanżowe, które, jak mi się wydaje, będą dość bolesne” – powiedział ambasador.
Kary nałożone przez Rosję mogą być podobne do tych, które zostały nałożone, ale mogą też być inne. W rozmowie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem Putin zaprzeczył, że rosyjskie wojsko bombarduje miasta. W wydanym komunikacie rząd w Moskwie stwierdza, że jest to nieprawdziwa wiadomość.
Podobno jednym z celów Putina jest rozbrojenie Ukrainy. Dlaczego rosyjska armia bombarduje domy cywilów? „Nie, rosyjska armia nie bombarduje cywilów. Używa bardzo precyzyjnej broni, aby tego uniknąć” – powiedział Noskow w rozmowie z dziennikarzami RÚV.
Wbrew temu, co twierdzi ambasador, liczne źródła potwierdzają fakt, że rosyjskie siły wielokrotnie zrzucały bomby na dzielnice mieszkalne, w których ginęli cywile. Ambasador twierdzi, że dokonują tego uzbrojone grupy nacjonalistyczne na Ukrainie, które władze rosyjskie nazwały nazistami. Mówi, że Rosja nie chce takiej wojny i że cywile w ogóle nie giną. „Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby to zminimalizować” – wyjaśnił Noskow.
Organizacja Narodów Zjednoczonych potwierdziła, że od czasu inwazji Rosji zginęło 331 cywilów. Według danych władz ukraińskich, jest ich ponad dwa tysiące.