Dziś rano do pracy w biurze Eflingu przyszło tylko około dziesięcioro pracowników. Wielu z pozostałych jest na zwolnieniach lekarskich lub w trakcie wypowiedzenia. Potwierdził to w rozmowie z mbl.is Gabríel Benjamin, przedstawiciel ds. płac i mąż zaufania w Eflingu.
Wyjaśnia, że jest oczywiste, iż obsługa członków Eflingu zostanie ograniczona, gdyż brakuje pracowników. Pracownicy są zobowiązani do przepracowania co najmniej dwumiesięcznego okresu wypowiedzenia, ale po zwolnieniu grupowym w ubiegłym tygodniu okazało się, że wielu z nich nie przyszło do pracy.
Trudno powiedzieć, czy w najbliższych dniach pojawi się więcej osób.
„Niektórzy próbowali przejść na inne stanowiska, aby świadczyć określone usługi, ale nie można wymagać od ludzi, aby w czasie wypowiedzenia wykonywali inne prace niż te, które mają w zakresie swoich obowiązków” – mówi Gabríel Benjamin.
Dodaje również, że na stronie internetowej Eflingu, gdzie znajdują się odpowiedzi na niektóre pytania dotyczące zmian organizacyjnych, jest napisane, że członkowie Eflingu w biurze otrzymają pełną obsługę ze strony związku. „Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że ludzie potrzebują obsługi prawnej, to czy związek zamierza sam siebie pozwać?” – pyta Gabríel Benjamin.
Większość pracowników biura to członkowie Eflingu, część osób należy do VR, a Gabríel jest mężem zaufania dla tego personelu. W ostatnich dniach VR udowadnia, że zapewnia doskonałą obsługę członkom związków zawodowych. „Uzyskali między innymi pomoc prawników w VR, niezależnie od przynależności. Wszyscy pracownicy Eflingu mogą przychodzić do VR ze wszystkimi swoimi sprawami” – zapewnia Gabríel.
Zapytany, czy Sólveig Anna Jónsdóttir, obecna przewodnicząca Eflingu, przyszła do biura, odpowiedział, że jej nie widział. Nie wykazała też żadnego zainteresowania spotkaniem z pracownikami biura. Gabríel twierdzi również, że jeszcze nie wszyscy otrzymali wypowiedzenie, ale stwierdzono, że wszystkie umowy o pracę zostały rozwiązane.
Dzięki zmianom, które mają zostać wprowadzone w biurze, koszty wynagrodzeń mogą zostać zmniejszone nawet o 120 milionów ISK rocznie. Gabriel mówi, że nie wie, jak można to zrobić, ponieważ oczywiste jest, że wiele usług jest zlecanych na zewnątrz.
W prasie pojawiły się ogłoszenia o naborze osób na różne stanowiska, od dyrektora zarządzającego, po personel obsługi, ale wiadomo, że niektóre stanowiska zostaną zlikwidowane. Gabriel zwraca uwagę, że nie ma na przykład ogłoszenia o pracę dla księgowego. „Jest jasne, że działalność firmy nie może być prowadzona bez księgowości. Jeśli nie ma takiego ogłoszenia, to celem jest zlecenie tej usługi firmom zewnętrznym” – wyjaśnia.