Jak donosi RÚV, nowa opłata, nałożona 1 stycznia 2025 r., powoduje, że statki wycieczkowe odwołują swoje postoje na Islandii.
Począwszy od tego roku od międzynarodowych rejsów wycieczkowych pobierana jest opłata w wysokości 2500 ISK od pasażera za każdy dzień postoju w porcie. Odpowiada to około 18 USD na głowę. Kapitanowie i urzędnicy portowi w całym kraju alarmują, że w wyniku niedostatecznego rozpropagowania informacji o nowych kosztach, bardzo wiele statków odwołało swoje postoje na Islandii.
Zgodnie z listem skierowanym do urzędników portowych w Akureyri od dyrektora operacyjnego portu MSC Cruises, nowa opłata jest pięciokrotnie wyższa od podatku za pobyt, który był wymagany na początku sezonu w 2024 roku.
W liście dyrektor napisał: „Wysokość tej nowej proponowanej opłaty infrastrukturalnej jest na takim poziomie, że może wpłynąć na naszą ocenę rentowności Islandii w ramach naszych przyszłych tras i planów” – dając jasno do zrozumienia, że Islandia może nie być już tak często odwiedzana przez rejsy wycieczkowe, jak kiedyś.
Intencją rządu od dawna było zapewnienie, aby firmy wycieczkowe działały uczciwie i wnosiły sprawiedliwy wkład w gospodarkę podczas postojów w kraju. Wprowadzone zmiany nie obyły się jednak bez kontrowersji, również w kraju.
Prezes firmy Cruise Iceland, Sigurður Jökull Ólafsson, rozmawiał z RÚV o ekonomicznym wpływie tych zmian na linie wycieczkowe.
„To rozsądne, aby ta branża wnosiła swój wkład w gospodarkę. Ale zmiany muszą zostać wprowadzone z odpowiednim wyprzedzeniem. Weźmy na przykład statek, który latem zatrzymuje się od 8 do 9 razy w Reykjaviku, Ísafjörður i Akureyri. W 2025 r. będzie on musiał ponieść dodatkowe koszty operacyjne w wysokości 440 milionów ISK” – mówi Sigurður Jökull.
Obecnie Islandia spodziewa się o 80 statków wycieczkowych mniej niż pierwotnie zakładano. Będzie to wymagało od rządu zrewidowania wczesnych prognoz, zgodnie z którymi nowa opłata miała wygenerować 1,5 mld ISK (10 mln USD) dla skarbu państwa.
Szczególnie widać to na przykładzie Akureyri, gdzie liczba cumujących statków zmniejszyła się o 44. Na Vestmannaeyjar odnotowano już dziesięć rezygnacji. W Grundarfjörður do tej pory anulowano siedem połączeń na 2025 r., ale w przyszłym roku spodziewanych jest dodatkowych 14 anulacji.
Dopiero czas pokaże, jaki wpływ nowa opłata będzie miała na islandzką branżę wycieczkową. Na chwilę obecną rząd i operatorzy rejsów pozostają co do tej kwestii w konflikcie, choć prezes Cruise Iceland wyraża nadzieję, że władze zrewidują ją w najbliższym czasie.