Trwa najkrótszy w historii sezon połowów gromadnika, a przetwórstwo w Neskaupstaður ma zakończyć się w ciągu jednego dnia. Dyrektor generalny Síldarvinnslan alarmuje, że miliardowe inwestycje pozostają bezczynne i wzywa rząd do zbadania powtarzających się niedoborów surowca.
Trawler Barði NK przybył do Neskaupstaður we wschodniej Islandii w poniedziałek wieczorem z przyzwoitym połowem gromadnika, jedynym w tym sezonie, ważącym około 1200 ton.
W opublikowanym wczoraj wywiadzie dla RÚV, Þorkell Pétursson, kapitan Barði NK, wyraził swoje zaskoczenie i zadowolenie z nieoczekiwanego sukcesu.
„Złapaliśmy go okrężnicą, na południe od Malarrif, w trzech zaciągach – poszło bardzo dobrze. Miejmy nadzieję, że inni znajdą więcej” – powiedział kapitan.
Jak zauważono w RÚV, kolejne dwa statki poszukują ławic na zachód od Islandii. Już teraz wiadomo, że dostępna kwota połowowa nie zaspokoi popytu na ikrę gromadnika na japońskim rynku, na którym nie ma towaru po zeszłorocznym niepowodzeniu połowów.
Jak donosiło RÚV w zeszłym tygodniu, kwota gromadnika na ten rok jest wyjątkowo niska ze względu na zalecenie Instytutu Badań Morskich i Słodkowodnych (MFRI) dotyczące całkowitego dopuszczalnego połowu wynoszącego zaledwie 8589 ton. Ta ostrożna rekomendacja wynika z ich analiz wskazujących na znaczny spadek liczebności tej ryby. Wymaga to zminimalizowania połowów w celu ochrony stabilności jego populacji.
„To oczywiście katastrofalna sytuacja. Nie ma żadnego prawdziwego sezonu połowowego – nic się nie dzieje. Przetwórstwo potrwa może jeden dzień” – powiedział RÚV Gunnþór Ingvason, dyrektor generalny Síldarvinnslan w Neskaupstaður.
Gunnþór stwierdził, że „ogromne inwestycje” leżą niewykorzystane.
„Szacuję, że inwestycje w islandzki przemysł połowów ryb pelagicznych wyniosły około 500–600 mld ISK. Wszystko to stoi bezczynnie, gdy doświadczamy takiego spadku zasobów gromadnika. Wiele osób traci znaczne dochody. Musimy po prostu zacząć zastanawiać się, dlaczego jest go tak mało”.
Jak zauważono w RÚV, gromadnik jest kluczowym źródłem pożywienia dla innych gatunków, w tym dla dorsza. Gunnþór uważa, że potrzebne są dalsze badania w celu ustalenia, czy jego niedobór wpływa na odbudowę zasobów dorsza.
Niektóre raporty sugerują, że liczebność populacji wielorybów, zwłaszcza humbaków, znacznie wzrosła, co potencjalnie zwiększa konsumpcję gromadnika.
„Myślę, że nadszedł czas, aby Instytut Badań Morskich i Słodkowodnych oraz my, Islandczycy, zaczęli badać, co jest tego przyczyną. Musimy zbadać wpływ populacji wielorybów na cały łańcuch pokarmowy” – podsumował Gunnþór.
Podczas ostatniego sezonu połowów gromadnika, który zakończył się w marcu 2023 r., przydzielona kwota wynosiła 329 000 ton. W lutym tego samego roku Instytut Badań Morskich i Słodkowodnych ogłosił, że zalecany maksymalny połów wyniesie nieco poniżej 460 000 ton. Jak donosi Mbl.is pod koniec sezonu, całkowita wartość połowów została oszacowana na około 40 miliardów ISK.