Według dyrektora Islandzkiego Lotnictwa Cywilnego erupcje wulkanów, takie jak wybuch wulkanu Eyjafjalljökull, który miał miejsce w południowej części Islandii na początku 2010 roku spowodują o wiele mniej zakłóceń w rozkładzie lotów dziś niż to było w przeszłości.
Wynika to ze zwiększonej wiedzy, lepszej obserwacji, dokładniejszych modeli prognozowania pogody i kolejnego doświadczenia z chmurą pyłu emitowanej przez wybuch wulkanu Grímsvötn w zeszłym roku.
Obecnie rozpoczęto pracę nad wyposażeniem islandzkich samolotów latających na trasach międzynarodowych w specjalne, certyfikowane monitoringi stężenia pyłu w stratosferze.
Firma lotnicza Icelandair podjęła inicjatywę we współpracy z CAA i ISAVIA. Również Islandzkie Biuro Meteorologiczne jest w stałym kontakcie z Międzynarodową Organizacją Lotnictwa Cywilnego. Zamierza także nabyć nowe oscyloskopy w celu bliższego monitorowania chmury pyłu. Już teraz jakość zdjęć satelitarnych, które używane są do tego celu znacznie się poprawiła.