BÍ/Bolungarvík, a właściwie drużyna z Ísafjörður po dwóch meczach w 1. deild zajmuje pozycję lidera. Zachodnie Fiordy są obecnie reprezentowane przez tylko jedną drużynę, która gra obecnie w drugiej klasie rozgrywkowej. Pozostałe ekipy z „końca świata” występują w niższych ligach i mają bardzo amatorski charakter piłkarski. Nic więc dziwnego, że kibice z fiordów koncentrują się w dużej mierze na BÍ/Bolungarvík i chcieliby, aby ich klub zagrał w przyszłości ekstraklasie. Do tego jednak daleka droga, chociaż pierwsze kroki zostały już poczynione. Bolączką BÍ 88 jest chociażby trudność sprowadzenia krajowych zawodników do Ísafjörður. Jeszcze nie tak dawno trener „Ísfirðingar” w rozmowie z Bæjarins Besta przyznał, że klub musi z tego powodu występować po zagranicznych zawodników. „Mamy niewielu graczy i musimy wzmocnić drużynę, ale do tego celu zaangażujemy zagranicznych graczy. Trudno jest ściągnąć islandzkich graczy do zespołu, który jest w Ísafjörður, ponieważ oni myślą, że to jest za daleko Reykjavíku. Islandczycy nie mają odwagi aby przenieść się na Fiordy Zachodnie” – powiedział Jörundur Áki Sveinsson. Innym problemem spędzającym sen z powiek BÍ/Bolungarvík są problemy ze stadionem. Surowsza niż w innej części kraju pogoda również potrafi skutecznie pokrzyżować plany na Torfnesvöllur. Można jednak uznać, że „złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy” i piłkarze póki co dają z siebie wszystko, a już na początek sezonu zainkasowali komplet punktów.
Jaki jest tegoroczny cel? Zapewne górna część tabeli, a kto wie czy nie… awans? W wykonaniu tego zadania pomaga m.in Nigel Quashie, który 14 razy zagrał w reprezentacji Szkocji. Nigel grał w takich klubach jak chociażby QPR, FC Southampton, czy West Ham United. Nie jest to jedyny zagraniczny piłkarz. W BÍ 88 gra też młody i uzdolniony hiszpański bramkarz Alex. W obronie zobaczymy Ondo Loica z Gabonu i duńskiego Dennisa Nielsena. W pomocy dwóch angielskich zawodników – Osafo-Badu i Abnett Michael. Na szpicy występuje Ben Everson, który strzelił już w tym sezonie jedną bramkę. 9 maja BÍ/Bolungarvík zwyciężył na wyjeździe w Húsavíku z miejscowym Völsungurem 1:0. Wczoraj „Ísfirðingar” wygrali u siebie z Þróttur Reykjavik 2:1. Mecz obejrzało zaledwie 330 osób. Następne spotkanie w przyszłą sobotę z Grindavikiem. Ciekawostką jest, że w drużynie z Ísafjörður zagrać miał bramkarz Marcin Zomerski, jednak po ponad tygodniu testów sztab szkoleniowy uznał, że polski piłkarz nie przyda się w tym sezonie. Marcin Zomerski jest wychowankiem Arkonii Szczecin. Grał również w juniorskiej drużynie Pogoni Szczecin. W 2012 roku trenował z estońskim JK Nõmme Kalju.
Pierwszy gol na Torfnesvöllur w tym sezonie.
Autorem bramki jest Hafsteinn Rúnar Helgason.
[youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=6DmkbOgtSCo”]