ÍA po raz kolejny zaskoczyło fanów piłki nożnej na wyspie i wygrali na swoim terenie z mistrzem Islandii. W drugiej kolejce ligowej padło więcej goli niż w poprzedniej i tą można zaliczyć do ciekawszych. Najwięcej bramek obejrzeli kibice na Grindavíkurvöllur, gdzie Grindavík poległ z Keflavíkiem aż 0:4. Zacięte widowisko z dwoma rzutami karnymi mogliśmy zobaczyć pomiędzy Stjarnanem a Fylkirem. Losy spotkania roztrzygnęły się w ostatnich 10 minutach gry, kiedy padły aż trzy bramki. Stjarnan by ten mecz przegrał, gdyby nie rzut karny podyktowany w doliczonym czasie gry. Wybawicielem drużyny „gwiazd” był Halldór Orri Björnsson. Na Kaplakrikavöllur FH pokonało jedną bramką stołeczny Fram, który początku sezonu do udanych nie zaliczy. Valur pewnie pokonał Selfoss 3:1. Bramki nie padły jedynie w meczu ÍBV – Breiðablik. Bezsprzecznie największym hitem tej kolejki był mecz między beniaminkiem ekstraklasy – ÍA, a mistrzem Islandii KR’em Reykjavik. Mecz ten wywołał spore zainteresowanie wśród miejscowych kibiców. Na Akranesvöllur pojawił się nadkomplet widzów – ponad 3000 osób. Samo widowisko sportowe przypominało istny pościg. KR szybko objęło prowadzenie, bo już w 11 minucie po strzale Þorsteinna Már Ragnarssona. W 40 minucie był już remis 1:1. W drugiej połowie na prowadzenie wychodziło już tylko ÍA, zaś KR ratował remis. Jak się po ostatnim gwizdku sędziego okazało – bez skutku. 
Grindavík 0 – 4 Keflavík
0-1 Frans Elvarsson (’20)
0-2 Frans Elvarsson (’34)
0-3 Arnór Ingvi Traustason (’38)
0-4 Einar Orri Einarsson (’47)
Stjarnan 2 – 2 Fylkir
1-0 Gunnar Örn Jónsson (’30)
1-1 Ingimundur Níels Óskarsson (’80, karny)
1-2 Jóhann Þórhallsson (’83)
2-2 Halldór Orri Björnsson (’91, karny)
FH 1 – 0 Fram
1-0 Atli Guðnason (’82)
ÍBV 0 – 0 Breiðablik
Valur 3 – 1 Selfoss
1-0 Hörður Sveinsson (’2)
1-1 Jon Andre Royrane (’49)
2-1 Matthías Guðmundsson (’78)
3-1 Rúnar Már Sigurjónsson (’86)
ÍA 3 – 2 KR
0-1 Þorsteinn Már Ragnarsson (’11)
1-1 Jóhannes Karl Guðjónsson (’40)
2-1 Arnar Már Guðjónsson (’51)
2-2 Kjartan Henry Finnbogason (’74)
3-2 Gary Martin (’83)
