W zeszłym roku kamery drogowe zarejestrowały 45 160 przekroczeń prędkości – trzykrotnie więcej niż w roku 2013. Z tej liczby aż 16 477 nie zostało ukaranych.
Jak się okazuje, około jednej czwartej mandatów za zarejestrowane przez kamery przekroczenie dozwolonej prędkości nie jest w ogóle wystawianych. Mniej niż połowa wykroczeń popełnianych przez kierowców zagranicznych skutkuje wystawieniem mandatu. Obecne zasady nie zawierają wytycznych dotyczących sposobu obciążania zagranicznych kierowców, którzy dopuszczają się wykroczeń związanych z przekroczeniem prędkości.
Szef policji Zachodniej Islandii, Ólafur Guðmundsson twierdzi, że średnia wysokość mandatu wynosi 10 000 ISK (97 USD/83 EUR). Z ostrożnych szacunków wynika zatem, że w ubiegłym roku nie pobrano w formie mandatów co najmniej 160 mln ISK (1,5 mln USD / 1,3 mln EUR). Czyli od roku 2015 będzie to już dwukrotność tej kwoty.
„Gdy fotoradar wykona zdjęcie, szukamy zarejestrowanego właściciela pojazdu. Jeśli właścicielem okaże się wypożyczalnia samochodów, wówczas prosimy o informację, kto był wtedy zarejestrowany jako kierowca danego pojazdu. Mandat wysyłamy do zainteresowanej strony, jeśli opiewa on na kwotę co najmniej 30 000 ISK” – powiedział Ólafur.
Obecnie za rejestrowanie wykroczeń, wysyłanie mandatów i komunikowanie się z wypożyczalniami samochodów jest odpowiedzialnych trzech pracowników. Finansowanie departamentu nie wzrosło od 2007 r., pomimo wzrostu płac i gwałtownego wzrostu liczby wykroczeń związanych z przekraczaniem dozwolonej prędkości.
„Nie istnieją żadne wytyczne, co robić, jeśli kierowca jest turystą. W pewnym momencie wyznaczyliśmy kwotę, od której reagujemy, na 30 000 ISK. Wzięliśmy na siebie odpowiedzialność za wysyłanie mandatów” – powiedział Ólafur. Dodał też, że gdyby departament wymusił ściąganie również mniejszych mandatów, znacznie zwiększyłoby to i tak już duże obciążenie pracą.
Powiadomienia w formie pisemnej zostały przetłumaczone na sześć języków i są wysyłane do odpowiednich krajów, ale nie został jeszcze ustanowiony system poboru pieniędzy.
„Potrzebujemy ustalenia mechanizmu płatności, z którego mogłaby skorzystać policja. Zwiększyłoby to możliwości odzyskania pieniędzy z mandatów” – dodał Ólafur.
Grupa GMT/Monika Szewczuk