O tej porze roku Islandczycy stale rozmawiają o oponach. Udają się do warsztatów, aby zastąpić opony letnie zimowymi. W miarę jak wydłużają się kolejki przed warsztatami, rozpoczyna się coroczny spór pomiędzy tymi, którzy promują opony z kolcami, a tymi, którzy wolą zwykłe opony zimowe bez kolców.
Podczas gdy opony z kolcami są preferowane przez kierowców, którzy muszą często przejeżdżać przez przełęcze górskie, gdzie drogi są zaśnieżone lub zalodzone przez całą zimę, zwykłe opony zimowe są zazwyczaj wyborem osób, które dbają o środowisko lub podróżują mniej.
Miasto Akureyri znane jest z polityki ekologicznej odpowiedzialności, szczególnie w odniesieniu do odpadów komunalnych.
Jednak każdego roku zimą opady śniegu tu znacznie większe niż w południowej części kraju. Dlatego zdziwienie wywołało, gdy władze miasta zamieściły na stronie internetowej porady dla kierowców dotyczące opon zimowych:
„W Islandii opony z kolcami są generalnie zakazane od 15 kwietnia do 31 października. Chcielibyśmy zachęcić kierowców, którzy nie muszą używać opon z kolcami, do rozważenia innych możliwości”.
Dalej można jeszcze przeczytać, że w ciągu ostatnich pięciu lat średnio 74% właścicieli samochodów w Akureyri używało opon z kolcami oraz że liczba ta wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat.
„Zbyt często ilość cząstek stałych unoszących się w powietrzu przekraczała w Akureyri zalecane poziomy, a winne temu są między innymi opony z kolcami. Ponadto powodują hałas i zwiększają zużycie asfaltu w porównaniu z innymi oponami, co zwiększa koszty utrzymania dróg”.
W oświadczeniu wymieniono też kilka opcji dostępnych dla kierowców, innych niż opony z kolcami, w tym islandzki wynalazek – twarde granulki węglika krzemu dodawane do mieszanki materiału bieżnika opony. Inne możliwości to opony typu „air bubbles” i opony z głębokim bieżnikiem.
Władze Akureyri starają się zredukować zanieczyszczenie powietrza cząstkami stałymi, a urzędnicy miejscy pytają mieszkańców, czy opony z kolcami są im naprawdę niezbędne.
Być może Akureyri po raz kolejny wyznacza standardy dla reszty kraju, jeśli chodzi o kwestie środowiskowe.
Maciek Olbromski