Ujawniono, że człowiek aresztowany w środę po południu na nabrzeżu Ægisgarður, w starym porcie Reykjaviku, był kapitanem statku płynącego na wyspę Viðey. Statek ten należy do firmy Elding organizującej rejsy po zatoce m.in. na obserwację wielorybów. W momencie aresztowania kapitana, na pokładzie statku było dwóch pasażerów.
Rannveig Grétarsdóttir, właścicielka i dyrektor generalny Elding, mówi, że ona i jej pracownicy są w szoku. Elding potępia ten incydent i traktuje wszelkie takie sprawy bardzo poważnie. Kapitan został od razu zwolniony z pracy.
„Jest to oczywiście bardzo przykre. Stanowi poważne naruszenie zasad i jest całkowicie nie do przyjęcia” – mówi Rannveig.
O pijanym kapitanie statku personel firmy został poinformowany przez anonimową osobę. Po przybyciu na nabrzeże, mężczyzna zgodził się poddać badaniu alkomatem. Gdy pomiar wykazał, że mężczyzna ma alkohol w wydychanym powietrzu, wezwano policję.
Został on zatrzymany na noc przed przesłuchaniem i badaniem krwi. Według komendanta Jóhanna Karla Þórissona, kapitan był wyraźnie pijany.
Prawo islandzkie stanowi, że nikt nie może obsługiwać ani próbować obsługiwać jednostek pływających, będąc pod wpływem alkoholu lub innych substancji niedozwolonych. Naruszenie prawa może zostać ukarane grzywną lub pozbawieniem wolności do dwóch lat, a także utratą licencji.
Grupa GMT/Ewa Rogalska