Firma hostingowa 1984 Ltd. doświadczyła w tym tygodniu awarii systemu. Skutki dotknęły tysięcy Islandczyków i wiele firm polegających na jej usługach. Przyczyna awarii jest nieznana.
Awaria jest kompletnie nietypowa i ma ogromny zasięg. Najlepsi eksperci w kraju bezsilnie obserwowali, jak przestają działać kolejne urządzenia. Nikt nie wiedział, co się dzieje.
„Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego” – powiedział Mörður Ingólfsson, dyrektor generalny firmy hostingowej 1984.
„Wystąpiły usterki związane z przechowywaniem danych, które były na tyle poważne, że awarii uległ niemal cały nasz główny system”.
Awaria dotknęła kilkutysięcznej rzeszy klientów firmy 1984. „Hostujemy bardzo dużą część islandzkich serwerów poczty i jesteśmy świadomi naszej odpowiedzialności za nie, dlatego zawsze mamy kopie bezpieczeństwa” – dodał Mörður.
Mimo że nadal nie wiadomo, co było przyczyną awarii, Mörður twierdzi, że ekspert ds. bezpieczeństwa uważa cyberatak za mało prawdopodobny.
„Nasz sprzęt jest najwyższej jakości, jednak nie wiadomo, czy była to awaria sprzętu czy oprogramowania. Czas pokaże, czy kiedykolwiek poznamy przyczynę” – powiedział Mörður.
W ogłoszeniu opublikowanym w witrynie firmy 1984 poproszono klientów o cierpliwość i zapewniono, że nikt nie zmruży oka, dopóki nie będzie wiadomo, co można z tym zrobić.
Grupa GMT/Monika Szewczuk/mbl.is