W Islandii wylądował amerykański bombowiec B2, który jest słabo wykrywalny lub w ogóle niewidoczny na radarach i może przenosić bomby atomowe.
Tymczasowa obecność B2 na lotnisku w Keflavíku umożliwia Siłom Powietrznym USA zademonstrowanie zdolności do wysyłania bombowców z tymczasowych baz w Europie. Tak twierdzi Þórdís Kolbrún Reykfjörð Gylfadóttir, minister spraw zagranicznych, w odpowiedzi na pytanie Andrésa Ingi Jónssona, posła do parlamentu z ramienia Partii Píratów, i opiera się na odpowiedziach rządu USA.
Andrés Ingi zadał pisemne pytanie o to, co oznaczają terminy: „terminal” i „forward station”, jeśli chodzi o definicje lotniska Keflavík stosowane przez wojsko amerykańskie.
W opublikowanej dziś odpowiedzi minister czytamy, że ministerstwo nie zdefiniowano tych terminów. „Ta obecność na Islandii, podobnie jak każda inna przyszła obecność w Europie, jest częścią stałej relokacji sił amerykańskich współpracujących ze swoimi sojusznikami. Obecnie nie ma innych planów rozwoju tej obecności na Islandii niż te, które są potrzebne do wsparcia obecności tymczasowej”.
Þórdís Kolbrún twierdzi, że ani Stany Zjednoczone, ani rząd Islandii nie uważają, że od 2006 roku, kiedy zakończyła się stała obecność wojsk amerykańskich, nastąpiła jakakolwiek zmiana w wykorzystaniu lotniska w Keflavíku. Mówi, że nie zawiera się żadnych specjalnych umów dotyczących każdego przylotu samolotów wojskowych do kraju. Przyloty muszą jednak zostać zgłoszone z wyprzedzeniem i podlegają zatwierdzeniu przez Ministra Spraw Zagranicznych. „Przylatują tu tylko samoloty i przypływają okręty, które otrzymały zgodę albo latają lub żeglują po terytorium Islandii w celach zgodnych z prawem”.