„Mamy teraz 2 procent kraju, które są porośnięte lasami i krzewami, a wcześniej był to tylko 1 procent, więc dużo się zmieniło” mówi leśnik Arnór Snorrason.
Islandzcy leśnicy są zadowoleni z tego, że zwiększył się obszar, który jest pokryty lasami i krzewami. Obecnie zgodnie z danymi 2 procent kraju jest zalesionych. Po dwudziestu latach liczba ta ma wzrosnąć do 2,6 proc.
W tym tygodniu odbyła się dwudniowa konferencja poświęconej leśnictwu Skógræktarinn, zatytułowana „Leśnictwo 2030 – Odpowiedzialna przyszłość.” Konferencja odbyła się w Hótel Geysir w Haukadalur w Bláskógabyggð i wzięło w niej udział około 150 osób. Wygłoszono wiele interesujących wykładów i zaplanowano zwiedzanie Laugarvatn.
„Mamy teraz 2 procent kraju, które są porośnięte lasami i krzewami, a wcześniej był to tylko 1 procent, więc dużo się zmieniło. To bardzo ważna wiadomość i jest to dla nas kamieniem milowym, ponieważ uzyskaliśmy jeden procent więcej” mówił Arnór Snorrason, leśnik ze stacji badawczej Mógilsá.
Od 1990 roku zalesione obszary w Islandii wzrosły z 7 000 do 45 000 hektarów.
„W 1990 roku mieliśmy w Islandii około siedmiu tysięcy hektarów lasów uprawnych, ale teraz jest ich czterdzieści pięć tysięcy. W całym kraju wkładamy dużo pracy w zalesianie” dodał Arnór.
Arnór mówi, że jest bardzo zadowolony z tego, jak dobrze radzi sobie leśnictwo na Islandii i jak duże jest zainteresowanie uprawą drzew w całym kraju.