Celem jest odkrycie lekarstwa na urazy rdzenia kręgowego

Dodane przez: Monika Szewczuk Czas czytania: 3 min.
Mark Pollock i Simone George

Bieg „Run in the Dark” odbędzie się jutro, 9 listopada o godzinie 20:00 w Elliðaárdalur w Reykjavíku, gdy nadejdą zimowe ciemności. Pomysłodawcą biegu jest irlandzki poszukiwacz przygód Mark Pollock, który jest niewidomy i doznał urazu kręgosłupa, ale nie pozwala, aby to go powstrzymało przed robieniem tego, co kocha.

Historia Marka jest wyjątkowa. W wieku 22 lat stracił wzrok. Pomimo tego, realizuje się w sporcie i podróżach. Przebiegł maraton na pustyni Gobi i jako pierwszy niewidomy człowiek dotarł do Bieguna Południowego. W lipcu 2010 roku Mark wypadł z okna na piętrze, w wyniku czego złamał kręgosłup i został sparaliżowany. W rozmowie z mbl.is opowiada, jak zbiórka pieniędzy na badania nad lekiem na uszkodzenie rdzenia kręgowego stała się motorem jego życia. Podkreśla, że jego historia nie jest smutna, ale może być inspirująca dla innych.

- REKLAMA -
Ad image
Mark Pollock

„Mój świat postrzegam z perspektywy sportu, a było to szczególnie prawdziwe w czasie, gdy ukończyłem bieg na pustyni Gobi i dotarłem na Biegun Południowy. W tym czasie moją pracą były prezentacje na temat tego, jak rywalizowałem i jak radziłem sobie z wyzwaniami. Rok po powrocie z Bieguna Południowego wypadłem z okna i zostałem sparaliżowany. Po upadku byłem pewien, że nie będę mógł już funkcjonować, bo nikt nie zechce słuchać historii, która kończy się w taki sposób. Jednak i z tym sobie poradziłem i kontynuowałem swoją pracę. Zamiast kontynuować karierę sportową, wyruszyłem na poszukiwanie lekarstwa na paraliż. Ostatnie kilka lat spędziłem na kompletowaniu zespołu, zbieraniu zasobów i opowiadaniu swojej historii” – mówi Mark.

Bieg „Run in the Dark” odbywa się od 10 lat w 72 lokalizacjach na całym świecie. Powodem, dla którego Mark zaczął organizować to wydarzenie, było zebranie funduszy na badania i leczenie urazów kręgosłupa.

Mark jest świetnym sportowcem, o czym świadczą jego osiągnięcia. W swoim życiu miał do czynienia z bardzo wymagającym losem, ale potrafił go wykorzystać dla większego dobra, jakim jest znalezienie leku na uraz kręgosłupa.

„Myślę, że to, czego nauczyłem się w sporcie, bez wątpienia można przenieść na to, co robię teraz – tylko cel jest po prostu inny. Aby jeszcze za mojego życia znaleźć lekarstwo na paraliż, musimy skompletować zespół, zaangażować ludzi w badania i zbieranie pieniędzy. Pierwszą rzeczą, jakiej nauczyłem się w sporcie, jest to, że jeśli zdecydujesz się być zawodnikiem, osiągniesz wiele wspaniałych rzeczy, ale jednocześnie podejmujesz ryzyko, że poniesiesz porażkę. Teraz, kiedy znalazłem tych ludzi, chcę ich skłonić do współpracy, ponieważ w ten sposób uzyskamy przełom” – mówi Mark.

Ci, którzy chcą poznać Marka Polloka i jego towarzyszkę Simone George, mogą obejrzeć „TED talk” o ich książce „Love Letters to Realism in a time of grief”.

Na podstawie artykułu Morgunblaðið / mbl.is
Udostępnij ten artykuł