Na krajowej jedynce wielu kierowców miało problemy z powodu zalegającego błota pośniegowego i lodu.
Do dwudziestu samochodów wypadło z głównej drogi przy Reynisfjall w Mýrdal. Bryndís Harðardóttir i jej rodzina prowadzą serwis traktorów w Vík. Ona i jej pracownicy przez cały dzień byli zajęci pomaganiem kierowcom.
„Działaliśmy już od 9 rano. Samochody ślizgają się błocie. Jest tak wietrznie, że auta nie trzymają się drogi i zjeżdżają na pobocza. Odśnieżanie trwa, ale cały czas pada i na tym krótkim odcinku musiałyby być dwa samochody” – mówi Bryndís.
Kłopoty mają głównie zagraniczni turyści, którzy myślą, że ich auta mają opony odpowiednie na śnieg, ale rzeczywistość jest zwykle inna. Porywy wiatru przekroczyły 30 metrów na sekundę. Dziś wieczorem przy Reynisfjall będzie jeździć samochód eskortujący. Ruch zostanie wstrzymany po każdej stronie góry do czasu jego przybycia. Pogoda pogarsza się i rolnicy w Öræfi zaoferowali zakwaterowanie ludziom, którzy nadal znajdują się na zewnątrz.