Dziewięć kobiet pozwało państwo islandzkie przed Europejski Trybunał Praw Człowieka za naruszenie ich prawa do sprawiedliwego procesu. Wszystkie kobiety są ofiarami gwałtu, przemocy domowej i/lub molestowania seksualnego. Zgłosiły one przestępstwa na policję, a prokuratura umorzyła sprawę. Kobiety te popiera 13 organizacji kobiecych w Islandii, które twierdzą, że słaba pozycja kobiet, będących ofiarami przestępstw z użyciem przemocy, jest w Islandii ogólnym problemem systemowym.
„Ogromna większość zgłoszeń dotyczących przemocy wobec kobiet nigdy nie trafia do sądu” – czytamy w komunikacie prasowym dotyczącym inicjatywy. „Dane wskazują, że tylko 17% zgłoszonych spraw o gwałt trafia do sądu, a pozostałe są albo umarzane przez prokuratora, albo policja przerywa śledztwo. Tylko 13% z nich kończy się wyrokiem skazującym. Intencją skierowania zarzutów do Trybunału Praw Człowieka jest zwrócenie uwagi na problem i zmuszenie państwa islandzkiego do odpowiedzi na arenie międzynarodowej, dlaczego pozycja kobiet, które padły ofiarą brutalnych przestępstw w Islandii jest tak słaba”.
Kobiety te, gdy zgłosiły przestępstwa, miały od 17 do 42 lat. Większość tych spraw została zgłoszona na policję w regionie stołecznym. Dokładne zbadanie ich spraw przez prawniczkę Sigrún Ingibjörg Gísladóttir ujawniło różne niedociągnięcia w dochodzeniu i rozpatrywaniu spraw przez system sądownictwa – stwierdza się w komunikacie prasowym.
Ogólnie rzecz biorąc, policja zbyt długo prowadziła dochodzenia w tych sprawach, dając oskarżonym miesiące na przygotowanie się do przesłuchań i koordynację zeznań, a nawet doprowadzając do przedawnienia spraw z powodu czasu potrzebnego na wezwanie oskarżonych na przesłuchanie. W niektórych przypadkach policja nie wezwała kluczowych świadków na przesłuchanie lub zignorowała zeznania świadków na korzyść ofiar. Nie uwzględniono również dostępnych w sprawach dowodów, w tym obrażeń fizycznych, szkód majątkowych i zaświadczeń psychologów.
13 organizacji kobiecych, w tym schroniska dla kobiet, ośrodki doradcze, Islandzkie Stowarzyszenie Praw Kobiet oraz UN Women Iceland, zorganizowały dziś wspólną konferencję prasową, aby ogłosić inicjatywę. Organizacje te opublikowały również w miniony weekend film ujawniający, jak niewiele spraw dotyczących napaści na tle seksualnym kończy się wyrokiem dla sprawców.
Organizacje wzywają również do natychmiastowych zmian w systemie sądowniczym, mających na celu wzmocnienie pozycji kobiet, które są ofiarami brutalnych przestępstw. Chodzi m.in. o bardziej bezpośrednie zaangażowanie ich w postępowanie karne. Obecnie ofiary są jedynie świadkami we własnej sprawie i dlatego mają niewielkie prawo do śledzenia jej przebiegu lub zgłaszania uwag. Wzywa się również do zwiększenia środków na dochodzenie i ściganie sprawców przestępstw seksualnych i przemocy ze strony partnerów.
W komunikacie prasowym przyznano, że Europejski Trybunał Praw Człowieka ma wiele spraw na wokandzie. Oczekiwania dotyczące uzyskania istotnej decyzji na korzyść skarżących są zatem umiarkowane. Oczekuje się, że proces potrwa 5–6 lat.