Przewodnicząca Islandzkiego Stowarzyszenia Hodowców Owiec, Oddný Steina Valsdóttir twierdzi, że hodowcy owiec potrzebują lepszych mechanizmów, aby reagować na zmiany warunków rynkowych. Valsdóttir powiedziała w wywiadzie dla ruv.is, że jej branża nadal boryka się z problemami operacyjnymi, ale rząd może podjąć stosowne kroki, aby szybciej naprawić ten stan.
Nadprodukcja jagnięciny doprowadziła pod koniec lata w zeszłym roku do obniżki cen i nadwyżek mięsa. Jedna z rządowych propozycji sugerowała obniżenie liczby hodowanych w kraju owiec o całe 20%, co mogłoby potencjalnie doprowadzić do jeszcze większych strat wśród hodowców.
Przewodnicząca związku stwierdziła, że hodowcy chcą mieć mechanizmy, które umożliwią im kontrolę produkcji, aby lepiej radzić sobie z wahaniami popytu.
„Obecnie jest tak, że produkcja, sprzedaż, i ceny owczych produktów nie są kontrolowane na żadnym poziomie. Uważamy, że kontrakty powinny zawierać mechanizmy kontroli umożliwiające reagowanie oraz tworzenie zachęt do ograniczenia produkcji, jeśli zajdzie taka potrzeba” – powiedziała Valsdóttir.
W zeszłym tygodniu członkowie stowarzyszenia spotkali się z ministrem rolnictwa, aby omówić sprawę kontraktów na hodowlę owiec. Przewodnicząca wyraziła rozczarowanie, że rząd nie zamierza zmieniać treści kontraktu w najbliższej przyszłości, ale, jak stwierdziła: „istnieje wola, aby zasiąść do negocjacji, więc miejmy nadzieję, że coś z tego wyniknie”.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski