Spośród wszystkich kandydatów na prezydenta USA, największym zaufaniem Islandczyków cieszy się Hillary Clinton.
Według nowego sondażu Maskina, około 53% ankietowanych Islandczyków zagłosowałoby na Hillary Clinton, gdyby mogli wziąć udział w wyborach prezydenckich w USA. 38 procent wybrałoby Berniego Sandersa.
Mniejszą popularnością cieszą się kandydaci Partii Republikańskiej – Donald Trump zebrałby głosy 4-5 procent respondentów. Na Teda Cruza zagłosowałoby zaledwie 1,5 procenta Islandczyków, a na Marca Rubio – 1,2 procenta. Pozostali kandydaci otrzymali mniej niż jeden procent głosów.
Hillary Clinton najczęściej popierały kobiety, absolwenci szkół ponadgimnazjalnych oraz starsze pokolenie. Bernie Sanders z kolei zebrałby głosy mężczyzn, absolwentów uczelni wyższych oraz młodego pokolenia.
W ankiecie, przeprowadzonej w dniach 3 – 9 marca, brało udział 857 kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 75 lat, wybranych losowo z bazy danych. Respondenci musieli wypełnić formularz online.
Były prezydent i mąż Hillary, Bill Clinton, jest uważany za „przyjaciela Islandii”: twierdzi się nawet, że wypromował słynne islandzkie hot dogi dzięki temu, że zjadł jednego z nich podczas wizyty na wyspie w 2004 roku.
Ilona Dobosz