Zbiórka pieniędzy organizowana przez Czerwony Krzyż na pomoc kryzysową dla Afganistanu jest w toku, a fundusze zostaną przeznaczone przede wszystkim na opiekę nad rannymi, zwalczanie rozprzestrzeniania się COVID-19 w Afganistanie i zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego. Tak mówi Atli Viðar Thorstensen, dyrektor działu pomocy humanitarnej Czerwonego Krzyża, który dziś rano udzielił wywiadu w audycji Morgunútvarpið dla stacji Rás 2.
„Wiemy, że talibowie obiecali Czerwonemu Krzyżowi pokój i pozwolenie na kontynuowanie działalności w kraju. Jesteśmy w bliskim kontakcie ze wszystkimi stronami konfliktu, w tym z talibami” – powiedział Atli.
Czerwony Krzyż ocenił potrzeby pomocy humanitarnej w kraju. Jest ona pilna, również poza stolicą, i oczywistym jest, że musimy reagować od razu. „Istnieje ogromna potrzeba opieki zdrowotnej, COVID-19 jest też w Afganistanie, gdzie 0,5 procent populacji zostało w pełni zaszczepionych, a 2 procent otrzymało pierwszą dawkę. Co więcej, w kraju występują poważne susze, które wpływają na bezpieczeństwo żywnościowe. Mieszkańcom grożą niedobory” – mówi Atli.
Trudno powiedzieć, ilu będzie uchodźców uciekających z kraju w nadchodzących tygodniach i miesiącach. W ostatnich miesiącach setki tysięcy uchodźców z Afganistanu zostało repatriowanych do sąsiednich krajów, co czyni z nich uchodźców we własnym kraju.
Komitet ds. uchodźców ma nadzieję, że do końca tygodnia przedstawi rządowi propozycję przyjęcia uciekinierów z Afganistanu.
Komitet zebrał się wczoraj, ale Stefán Vagn Stefánsson, przewodniczący, mówi, że obecnie czeka na bardziej szczegółowe informacje, zarówno na temat sytuacji w Afganistanie, jak i możliwości przyjęcia uchodźców w Islandii. Komitet zbierze się ponownie w czwartek lub piątek, a następnie przedstawi propozycję, ilu uchodźców powinien przyjąć rząd Islandii.