Jeśli jesteś mieszkańcem na Islandii lub planujesz przybyć tu w najbliższym czasie, może zechcesz obejrzeć miejsce erupcji Geldingadalsgos. To przepiękne widowisko znajduje się z dala od zaludnionych obszarów, a z powodu jego wielkości, nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla nikogo.
Víðir Reynisson, szef ochrony ludności, ma kilka porad dla przyszłych obserwatorów wulkanu.
Przede wszystkim nie ma dróg prowadzących bezpośrednio do tego obszaru, więc jeśli nie masz helikoptera, czeka cię wielogodzinna wędrówka. Będzie też dość zimno i mokro. Porządny ubiór zapewniający ciepło i suchość, to konieczność na wędrówkę po Islandii, o każdej porze roku.
Kolejną kwestią, którą należy wziąć pod uwagę jest to, że lawa nie jest jedynym zagrożeniem, jakie niesie ze sobą erupcja. W trakcie wybuchu wulkanu uwalniany jest też dwutlenek siarki, który w małych ilościach może podrażniać oczy i gardło, a w większych może okazać się śmiertelny. Trzeba sprawdzić kierunki wiatru na stronie vedur.is i trzymać się z dala od centrum erupcji.
Podczas gdy południowa droga przybrzeżna na Reykjanes – Suðurstrandavegur – jest na razie zamknięta, Reykjanesbraut – główna droga łącząca międzynarodowe lotnisko w Keflavíku z całym obszarem Reykjavíku – jest nadal otwarta.
Zgodnie z zaleceniami Víðira, osoby, które chciałyby dotrzeć do miejsca erupcji, powinny mierzyć siły na zamiary, zadbać o stosowny ubiór, zaopatrzyć się w prowiant i być w stałym kontakcie przez sieć komórkową (naładowany telefon i powerbank pod ręką). Wędrówkę najlepiej rozpocząć od Błękitnej Laguny i zmierzać na wschód.
Erupcje mogą być piękne, a ta jest szczególnie fotogeniczna. Jednak własne bezpieczeństwo jest najważniejsze. Nie należy się wahać, jeśli trasa okaże się zbyt trudna, i zawrócić. Życie i zdrowie są cenniejsze niż kilka dobrych zdjęć.
Poza tym można też obserwować erupcję na żywo – TU.