Ratownicy medyczni, którzy jeżdżą karetkami są bardzo niezadowoleni z najnowszych samochodów, które zostały zakupione przez Czerwony Krzyż. Zgodnie z wypowiedziami wielu z nich, karetki te są za małe do tego, aby na ich pokładzie móc nieść pomoc pacjentom.
Szef straży pożarnej powiedział, że kłopotem jest także właściwe wyposażenie pojazdów, ponieważ są one za małe na to, aby znalazły się tam wszystkie potrzebne sprzęty.
Sprawa zbyt małych karetek została poruszona w wieczornych wiadomościach. Okazało się, że Czerwony Krzyż zdecydował się kupić akurat te pojazdy dlatego, że były tańsze spośród tych, z których korzystano przez ostatnie lata. Dzięki temu zaoszczędzono około 3 mln koron.
Przedstawiciel straży pożarnej z okręgu stołecznego, Birgir Finnsson, powiedział, że samochody tego typu obniżają jakość pracy pogotowia ratunkowego. Auta są niekomfortowe i dostęp do pacjenta jest bardzo utrudniony. Dodał on także, że ciężko jest sobie wyobrazić, aby w czasie niesienia pomocy w karetce znajdowały się dwie lub trzy osoby.