Rosnąca aktywność sejsmiczna pod lodowcem Mýrdalsjökull, w okolicach wulkanu Katla, przyciągnęła ostatnio uwagę światowych mediów. Regularne spotkania naukowców z mieszkańcami oraz władzami kraju wywołały lekkie poruszenie w świecie. Ludzie obawiają się wybuchu wulkanu Katla i konsekwencji jakie za tym idą.
Erupcja wulkanu Eyjafjallajökull, do której doszło w 2010 roku, spowodowała bardzo duże zamieszanie na świecie. Wiele linii lotniczych z powodu pyłów wulkanicznych zmuszonych było odwołać loty. Od tamtej pory każda informacja dotycząca wzmożonej aktywności wulkanicznej w Islandii wywołuje strach i dyskusje.
Katla jest znacznie większym wulkanem niż Eyjafjallajökull, dlatego też jej wybuch może być jeszcze bardziej uciążliwy. Według źródeł Katla wybucha raz w przeciągu jednego stulecia. Ostatni wybuch miał miejsce około 93 lata temu, dlatego też wielu sejsmologów uważa, że wulkan teraz przygotowuje się do wybuchu, a zwiększona aktywność sejsmiczna jest tego dowodem.
Jak informują naukowcy, małe trzęsienia ziemi, które regularnie zdarzają się w okolicach wulkanu Katla, stają się coraz częstsze i coraz silniejsze, niektóre z wstrząsów mają siłę nawet powyżej 3 stopni w skali Richtera.
Profesor geofizyki z Uniwersytetu Islandzkiego, Magnus Gudmundsson powiedział w rozmowie z mediami, że od kiedy zajmuje się monitorowaniem sytuacji wokół wulkanu Katla, zauważył wyraźny wzrost temperatury pod lodowcem. Jak również zarejestrowano bardziej regularne i mocniejsze trzęsienia ziemi, które mogą być ostrzeżeniem przed zbliżającą się erupcją, jednak jak na razie nie ma żadnych znaków, które wskazywały by na to, że wulkan ma wybuchnąć.
Einar Kjartansson, geofizyk z Islandzkiego Biura Meteorologicznego powiedział, „ostatnio często odbieramy telefony od ludzi, którzy martwią się tym, że Katla wybuchnie, związane to jest również z tym, że ostatni wybuch miał miejsce 12 października 1918 roku.” Naukowcy nie mogą powiedzieć czy i kiedy będzie miał miejsce wybuch Katli, teraz aktywność w kraterze wulkanu jest bardzo duża i utrzymuje się ona już od jakiegoś czasu. Islandzcy naukowcy bacznie obserwują wulkan i sytuację jaka panuje pod lodowcem. Mieszkańcy pobliskich farm i miejscowości Vik, która jest największą osadą w pobliżu wulkanu są przygotowani do ewentualnej ewakuacji.
Jednak jak na razie nie ma powodu do obaw, mówią specjaliści.
