”Społeczeństwo nie ma już cierpliwości wobec systemu, który chroni przestępców i nie dba o ofiary” napisały w swoim oświadczeniu przedstawicielki Islandzkiego Stowarzyszenia Praw Kobiet.
”Wczoraj w nocy, w islandzkim społeczeństwie doszło do przełomu kiedy upadł rząd, i to nie ze względu na pieniądze, nie ze względu na polityczne utarczki polityków, ale dlatego, że przemówiły kobiety, że przemówili ludzie. Ludzie mówią o przemocy, której ofiarami padły kobiety i dzieci. Ludzie przemówili, kiedy skazani za nadużycia pukali do drzwi ich przyjaciół, aby prosić o przysługę. Ludzie przemówili, kiedy biurokracja opieczętowała bezmyślnie dokumenty, przyznając tym bezbożnikom przywrócenie honoru, bez rozmów, bez ujawniania. Nie tolerujemy przemocy wobec kobiet i dzieci. W tym kraju za długo uciszało fakt, że duża liczba kobiet i dzieci jest wykorzystywana przez osoby znajdujące się w najbliższym otoczeniu, one nie są bezpieczne tam, gdzie powinny być najbezpieczniejsze, we własnych domach”.
Oświadczenie zakończono hashtagiem #höfumhátt, który pojawił się w użyciu latem tego roku, w odniesieniu do tych spraw. Co znaczy dosłownie ”bądźmy głośni” lub ”przemówmy”.
m.m.n / mbl.is