Po ponad ośmiu latach, w pierwszej połowie 2016 roku Islandia może w końcu znieść kontrolę przepływu kapitału.
W swoim oświadczeniu, wygłoszonym ostatnio w Centralnym Banku Islandii, minister finansów Bjarni Benediktsson powiedział, że kontrola przepływu kapitału była „protezą” wspomagającą islandzką gospodarkę po kryzysie z 2008 roku.
Program ratunkowy opierał się na dwutorowym systemie: z jednej strony, realizowano plan działania MFW i korzystano ze wsparcia krajów sąsiedzkich, z drugiej – wprowadzono kontrolę przepływu kapitału, aby uregulować wpływy i wydatki z finansów państwa.
– Teraz, kiedy spłacono już dług zaciągnięty u państw sąsiedzkich, należy pozbyć się drugiej protezy, a więc znieść kontrolę przepływu kapitału, co może stać się jeszcze w tym roku – ogłosił Benediktsson.
Kontrola przepływu kapitału w swojej obecnej formie obowiązuje od listopada 2008 roku po upadku trzech prywatnych banków.
Ilona Dobosz