Zgodnie z oświadczeniem MAST (Islandzkiego Urzędu ds. Żywności i Weterynarii) ognisko bakterii E. coli wykryte w gospodarstwie Efstidalur 2 jest większe niż początkowo sądzono i nie dotyczy wyłącznie cieląt.
W oświadczeniu czytamy również, że dwóch dorosłych zdiagnozowanych 17 lipca jest zakażonych tym samym szczepem bakterii, co dzieci i cielęta, o których zachorowaniu donoszono wcześniej.
Jeden z dorosłych pracuje w Efstidalur i został zdiagnozowany, mimo że nie wykazywał żadnych objawów. Osoba ta nie pracowała jednak przy produkcji, czy przygotowywaniu żywności lub świadczeniu usług, a zatem nie ma szczególnego związku z innymi zarażonymi osobami.
Drugi dorosły to zagraniczny turysta, który przyjechał do Islandii 5 lipca, Efstidalur odwiedził 8 lipca, a 11 lipca źle się poczuł. Spożywał żywność wyprodukowaną w gospodarstwie, w tym lody, ale nie miał bezpośredniego kontaktu z żadnymi zwierzętami gospodarskimi.
Zdaniem MAST pierwotne źródło zakażenia i sposób jego rozprzestrzeniania się nie zostały w pełni wyjaśnione od czasu, gdy władze rozpoczęły działania w gospodarstwie 4 lipca.
W następstwie odkrycia MAST i urząd ds. bezpieczeństwa i higieny pracy w południowej Islandii wystosowały kolejne wytyczne, które muszą zostać spełnione przez gospodarstwo.
Sprzedaż lodów ma zostać wstrzymana do czasu zakończenia kompleksowego czyszczenia i sterylizacji. Produkcja lodów w gospodarstwie została wstrzymana 5 lipca i nie rozpocznie się ponownie, dopóki nie zostaną spełnione określone warunki.
Restauracja (która została zamknięta 19 lipca) i sąsiednie pomieszczenia mają zostać kompleksowo oczyszczone i wysterylizowane.
Dostęp do zwierząt pozostanie ograniczony do czasu utworzenia odpowiednich stanowisk higienicznych obejmujących środki do dezynfekcji rąk.
Odstęp pomiędzy powierzchnią restauracyjną a pomieszczeniami dla zwierząt gospodarskich zostanie zwiększony.
Personel pracujący z żywnością będzie musiał zostać przebadany, aby udowodnić, że żaden z pracowników nie jest nosicielem bakterii Escherichia coli typu STEC.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski