Grupa ośmiu archeologów kierowanych przez dr. Bjarni F. Einarsson’a, kierownika Urzędu Archeologicznego, skrytykowała zachowanie i praktyki Agencji Dziedzictwa Kulturowego Islandii. W rozmowie z visir.is, Bjarni powiedział, że przedstawiciele Agencji bawią się w Indiana Jones’a w miejscach, gdzie na Islandii prowadzone są wykopaliska archeologiczne.
Grupa twierdzi, że pracownicy Agencji nie mają prawa do prowadzenia wykopalisk, a jedynie do przyznawania zezwoleń na nie oraz nadzoru nad nimi. Prace powinny być wykonywane przez profesjonalnych archeologów, posiadających pełną skalę uprawnień.
– Działania Agencji cofają nasze starania na polu archeologicznym o kilka dekad. To nie jest dobre dla naszego kulturowego dziedzictwa, żeby tematem zajmowali się ludzie, którzy nie zostali do tego w praktyczny sposób wyszkoleni, nie mają nad sobą żadnej kontroli – powiedział Bjarni F. Einarsson.
W ostatnim artykule na temat działalności Agencji opublikowanym na visir.is, skrytykowano m.in. dostarczanie przez Agencję bezpłatnych usług wybranym deweloperom. Kristín Huld Sigurðardóttir, kierowniczka Agencji Dziedzictwa Kulturowego Islandii, odmówiła komentarza w tej sprawie.
Agencja Dziedzictwa kulturowego Islandii jest organem publicznym. Jej działanie powinno być przykładowe dla innych działalności. Jak się okazuje, tak się nie dzieje. Iceland News Polska wraz z Urzędem Archeologicznym czeka na dalszy rozwój wypadków w tej sprawie, o czym będziemy informować naszych Czytelników.
Kulturowe dziedzictwo to nie zabawa
Udostępnij ten artykuł