Dział badawczy banku Landsbanki opublikował właśnie swój najnowszy raport na temat obecnego stanu i możliwej przyszłości islandzkiej gospodarki. Dokument ten, zatytułowany „Gospodarka łapie oddech”, przewiduje spokojniejszy okres gospodarczy do 2027 r., charakteryzujący się zmniejszonym popytem, obniżoną inflacją i umiarkowanym wzrostem w nadchodzących latach.
W raporcie zauważono, że inflacja już uległa znacznemu obniżeniu, z wysokiego poziomu 10,2% na początku 2023 r. do 5,4% we wrześniu ubiegłego roku. Przypisuje się to zapewnieniu finansowania obiadów szkolnych i czesnego na niektórych uczelniach, nieudanym połowom gromadnika na początku roku oraz wpływowi aktywności wulkanicznej na turystykę.
„Zakładamy, że sektor turystyczny wychodzi teraz z tego spowolnienia i spodziewamy się znacznego wzrostu wskaźników w przyszłym roku, choć w wolniejszym tempie niż w pierwszych kilku latach po pandemii” – czytamy w raporcie.
Wspomniano również o obniżkach stóp procentowych zainicjowanych przez Komitet Polityki Pieniężnej Banku Centralnego Islandii w związku z malejącą inflacją i przewiduje się dalsze cięcia w najbliższej przyszłości.
Landsbankinn przewiduje „miękkie lądowanie” gospodarki i prognozuje, że w nadchodzących latach „inflacja gwałtownie spadnie, a obniżki stóp procentowych będą kontynuowane”. Wszystko to z zastrzeżeniem, że nie wystąpią takie czynniki jak wznowienie aktywności wulkanicznej i „międzynarodowe działania wojenne, które mogą wpłynąć na gospodarki naszych głównych partnerów handlowych, a tym samym na Islandię”.
Co najważniejsze, przewiduje się skurczenie gospodarki o 0,1% w tym roku, a następnie „stabilny wzrost w przedziale 2,1–2,3% w ciągu najbliższych trzech lat”. Prognozowany jest również spadek inflacji do 3,7% do 2027 r., a także dalsze obniżki stóp procentowych, zwiększenie ruchu turystycznego i wzrost wartości islandzkiej korony.
Cały raport można przeczytać TU.