Jak donosi RÚV, lawa naruszyła jeden z ziemnych wałów zbudowanych w celu ochrony Grindavíku. Nie ma jednak bezpośredniego zagrożenia dla miasta lub innych osad ludzkich ze strony tej lawy.
Wyłom został zauważony wczoraj na wale na północ od Grindavíku. Lawa przesuwa się bardzo powoli i nie jest to duża ilość, ale sytuacja jest stale monitorowana, podobnie jak reszta obszaru erupcji.
Atli Gunnarsson, inspektor generalny policji w Suðurnes, powiedział dziennikarzom: „To niewielka ilość lawy, która po prostu została wypchnięta przez krawędź. Nie jest to naprawdę istotne i nie martwimy się tym w tej chwili”.
Większym zmartwieniem są oznaki zbliżającej się kolejnej erupcji. Ostrzega się, aby trzymać się z dala od miejsca erupcji, zwłaszcza że wypiętrzanie się gruntu wskazuje na gromadzenie się magmy, co może doprowadzić do powstania kolejnej szczeliny w miejscu trwającej erupcji lub w pobliżu.
Benedikt Ófeigsson z Islandzkiego Instytutu Meteorologii powiedział dziennikarzom, że jeśli dojdzie do kolejnej erupcji, będzie ona prawdopodobnie tak nagła, że nie będzie czasu, aby ostrzec ludzi.