W ciągu ostatnich kilku dni miliony ton nieoczyszczonych ścieków spłynęły do wody w Faxaskjól w Reykjavíku. Renowacja instalacji trwa i powinna zakończyć się w tym tygodniu, ale w międzyczasie ścieki bez przeszkód trafiają do zatoki. Nie ustawiono żadnych ostrzeżeń przed zanieczyszczeniem.
Okropny jest również kolor wody w Ægisíða w zachodniej części Reykjavíku. Ci, którzy uprawiają sporty wodne i kąpią się w zatoce, są wściekli i domagają się poprawy sytuacji.
Margrét Leifsdóttir, jest jedną z wielu osób, które korzystają z plaży w Ægisíðin do uprawiania sportów na świeżym powietrzu i kąpieli morskich. „Bardzo często korzystamy z zatoki. Chodzimy tam co najmniej pięć razy w tygodniu” – mówi Margrét. Jej przyjaciółka, Guðrún Tinna Thorlacius, również często kąpie się tam oraz w Nauthólsvík.
„Byłam w zatoce Nauthólsvík w poniedziałek po południu i nie ma tam żadnych informacji o tym, co się dzieje”.
W Veitur otrzymano wyjaśnienia, że pompy przelewowe w przepompowni ścieków w Faxaskjól są modernizowane. Kanalizacja ma 30 lat i wymaga konserwacji. Z przepompowni w sierpniu wypływało około 700 litrów nieoczyszczonych ścieków na sekundę przez 30 godzin, a we wrześniu przez 150 godzin. Ścieki pochodzą z dużej części Vesturbær, Breiðholt, Árbær, Norðlingaholt, Garðabær i Kópavogur.
Ólöf Snæhólm Baldursdóttir, rzeczniczka Veitur, potwierdza, że nieoczyszczone ścieki od jakiegoś czasu trafiają do zatoki. „Poinformowaliśmy o tym. Wysyłamy informacje prasowe, zamieszczamy je na stronach mieszkańców na Facebooku, wysyłamy e-maile i sms-y do mieszkańców oraz dzwonimy do osób zagrożonych. Ta informacja znajduje się również na stronie internetowej Veitur” – mówi Ólöf Snæhólm.
Na pytanie, dlaczego nie postawiono znaków ostrzegawczych na plaży, Ólöf Snæhólm odpowiada: „Nie potrafię powiedzieć. Powinny być znaki, to jedna z rzeczy, które robimy, gdy jest taka sytuacja. Jeśli nie ma żadnych znaków, to jest po prostu błąd” – wyjaśnia.
Ólöf twierdzi, że bakterie kałowe i mikroby żyją tylko przez kilka godzin. Wyjaśnia, że w obecnie użytkowanym systemie nie da się inaczej wykonać remontu bez wypuszczenia nieoczyszczonych ścieków bezpośrednio do wody przy przepompowni.
„Utworzenie nowego systemu to poważny problem. Zajmie wiele lat i może kosztować dziesiątki miliardów koron. Potrzebna jest zgoda polityczna i pieniądze, a o tym po prostu się nie rozmawia”.
Margrét i Guðrún Tinna mówią, że informacji jest bardzo mało. Guðrún dodaje, że znaki ostrzegawcze powinny być umieszczone wzdłuż linii brzegowej i w Nauthólsvík, a próbki powinny być regularnie pobierane i na ich podstawie należy aktualizować informacje. „Musi być lepsza informacja w miejscu, gdzie wchodzi się do wody z zatoce. Wiele osób w różnym wieku pływa wpław lub w kajakach czy na paddleboardach, dzieci bawią się na plaży, jest wielu spacerowiczów z psami”.
Naprawa instalacji powinna zakończyć się w czwartek.