W niedzielę 20 letni Ásmundur Thór Kristmundsson, członek grupy ratunkowej ICE-SAR, ryzykując swoje życie wskoczył do rwącej rzeki Krossá by ratować ludzi.
Turyści utknęli w samochodzie po środku rzeki Krossá w Thórsmörk. Młody ratownik obwiązał się liną, którą przyczepił do samochodu stojącego na brzegu i wskoczył do wody. Brodząc w rzece dotarł do samochodu, mocno chwycił kierowcę i przy pomocy turystów stojących na brzegu wyciągnął mężczyznę z wody. Zmarznięty Ásmundur Thór Kristmundsson wskoczył ponownie do rzeki aby uratować kobietę, która znajdowała się jeszcze w samochodzie. Został wraz z nią przyciągnięty do brzegu, zdążył ją jeszcze wypchnąć na ląd i sam ponownie wpadł do wody. Wyciągnięto go z rzeki przemarzniętego i prawie nieprzytomnego.
Kristmundsson powiedział, że „ Wciąż staram się przeanalizować to, co się stało. Szliśmy z moją dziewczyną w kierunku Húsadalur, kiedy nagle spotkaliśmy turystów, którzy krzyczeli i biegli w kierunku rzeki Krossá. Nie byliśmy pewni tego, co właściwie się stało więc szliśmy za ludźmi w stronę rzeki. Zauważyliśmy samochód, małe suzuki, które płynęło w rzece, dryfowało przez około 100 metrów i potem utknęło.”
„Stałem tam na brzegu w koszulce grupy ratunkowej Landsbjörg [ICE-SAR] i pomyślałem, że muszę im pomóc. Więc związałem się sznurem, który przyczepiłem do stojącego tam samochodu i wskoczyłem do rzeki.” opowiadał Kristmundsson.
Ásmundur Thór Kristmundsson i dwójka uratowanych francuskich turystów, odpoczywali i dochodzili do zdrowia po tym wypadku. Turyści byli w dużym szoku i dziękowali za ratunek.